Pogodą w Polsce rządzi wyż znad Morza Północnego. Zapewnia on błękitne, wolne od chmur niebo i bardzo przyjemną temperaturę, która w środę (23.03) po południu osiągnęła najwyższy poziom nie tylko w całym tygodniu, ale również od początku tego roku.
Najcieplej było na południu i w centrum kraju, gdzie temperatura sięgnęła nawet powyżej 20 stopni w cieniu. To, ile wskazały maksymalnie termometry, było uzależnione od lokalnych czynników, a więc ukształtowania terenu, usłonecznienia, prędkości wiatru i wilgotności powietrza.
Tam, gdzie było najsłoneczniej, najmniej wietrznie i najbardziej sucho, temperatura wyniosła 21 stopni w cieniu. Tak było na Śląsku i w Małopolsce, w tym m.in. w Opolu, Katowicach i Krakowie. Biegunem ciepła był Wrocław oraz małopolski Nowy Sącz, gdzie zmierzono 22 stopnie.
Jednak również w pozostałych regionach było przyjemnie ciepło, powyżej 15 stopni. Przeważnie termometry pokazały od 17 do 19 stopni, jedynie na krańcach północnych było chłodniej. Nad morzem, za sprawą bryzy, a więc wiatru z północy, temperatura miejscami, m.in. w Ustce, nie przekroczyła 6 stopni, a więc była o 16 stopni niższa od tej mierzonej w najcieplejszych miejscach.
Wysoka temperatura, pogodne niebo i umiarkowane promieniowanie ultrafioletowe zachęcało nas do złapania pierwszej opalenizny. O tej porze roku kąpiele słoneczne są znacznie bezpieczniejsze od tych ze środka lata.
W czwartek (24.03) nadal będzie bardzo ciepło, jednak temperatura spadnie o 2-3 stopnie, ponieważ w całym kraju wiatr zmieni kierunek z zachodniego na północny. Niebo pozostanie jednak wolne od chmur.
Źródło: TwojaPogoda.pl