FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Dwa silne wstrząsy i tsunami w Japonii. Tokio bez prądu, uszkodzone budynki i pożary. Są ofiary [WIDEO]

Dwa silne trzęsienia ziemi i tsunami nawiedziły Honsiu, główną wyspę Japonii. Drapacze chmur kołysały się, doszło do pożarów i masowych przerw w dostawach prądu. Są ofiary. Według naukowców to zapowiedź wielkiego kataklizmu.

Fot. Pixabay.
Fot. Pixabay.

Wstrząsy wystąpiły w odstępie zaledwie 2 minut. Najpierw o godzinie 15:34 odnotowano trzęsienie o sile M6.4, a następnie o 15:36 ziemia zadrżała z siłą M7.4. W Japonii była wówczas godzina 23:34 i 23:36.

Epicentra wstrząsów znajdowały się ponad 50 kilometrów od wschodniego wybrzeża Japonii, a ogniska pod dnem oceanu, dlatego najbardziej dotkliwie odczuwano je na obszarach wybrzeży Pacyfiku. Tam też wydano ostrzeżenie przed tsunami o wysokości do metra.

Mieszkańcom prefektur Miyagi i Fukushima zalecono trzymanie się z dala od linii wybrzeża oraz koryt rzecznych oraz ewakuację na wyżej położone obszary do czasu ustania zagrożenia. W porcie Ishinomaki w prefekturze Miyagi o godzinie 16:29 (0:29 czasu miejscowego) odnotowano tsunami o wysokości 30 cm.

Wstrząsy zerwały na równe nogi także kładących się spać mieszkańców Tokio. W stolicy Japonii zakołysały się drapacze chmur, doszło też do przerw w dostawach prądu dla 2 milionów odbiorców. Zakłóceniu uległ m.in. transport publiczny, ponieważ systemy wyłączyły ruch pociągów..

Wybuchła panika, ludzie zaczęli się zbierać w bezpiecznych miejscach, w większej odległości od zabudowań. Niestety, zginęły 4 osoby, a 194 zostały ranne. Są naruszone budynki, wybuchły pożary, ale nie doszło do uszkodzenia elektrowni jądrowych.

Zapowiedź kolejnego kataklizmu?

Historia lubi się powtarzać, dlatego należy się na to zawczasu przygotować. Naukowcy ostrzegli, że wstrząsy w tym regionie nie są przypadkowe. Doszło do nich w tych samych miejscach, gdzie w marcu 2011 roku. Było ostrzeżenie przed kolejnym, identycznym wstrząsem.

Ten może nastąpić w każdym momencie i może mieć zawrotną siłę M9.0. Specjalny panel naukowy ustalił, że w wyniku tak gigantycznego trzęsienia ziemi zrodzi się tsunami o wysokości nawet 30 metrów, a więc porównywalne do 10-piętrowego wieżowca. Zagrożone będą wschodnie wybrzeża Japonii.

Najbardziej ucierpieć mogą okolice miasta Miyako w prefekturze Iwate na wyspie Honsiu oraz rejon miasta Erimo na wyspie Hokkaido. Tsunami może też stanowić zagrożenie na wybrzeżach prefektury Miyagi, w tym dla elektrowni jądrowej Fukushima Daiichi, która uległa poważnej awarii w 2011 roku.

Jak pamiętamy, doszło do uszkodzenia reaktorów, w wyniku czego w promieniu kilkudziesięciu kilometrów nastąpił opad promieniotwórczego pyłu, z powodu którego trzeba było ewakuować tysiące mieszkańców w wielu miast i miejscowości w regionie.

Naukowcy nie potrafią powiedzieć, kiedy dokładnie może dojść do trzęsienia ziemi, ale wiedzą, że jest to zjawisko występujące periodycznie co 300-400 lat. Ostatnio doszło do niego w siedemnastym wieku. Badacze twierdzą, że na tle ostatnich 6 tysięcy lat tsunami uderzało we wschodnie wybrzeże Japonii kilkukrotnie.

W marcu 2011 roku 40-metrowe tsunami wdarło się w głąb lądu nawet na odległość kilku kilometrów, dewastując tysiące zabudowań. Zginęło wówczas przeszło 20 tysięcy osób, w tym 2,5 tysiąca nigdy nie udało się odnaleźć w odmętach oceanu.

Źródło: TwojaPogoda.pl / USGS / NHK Japan.

prognoza polsat news