Powierzchnia naszego kraju widoczna na zdjęciach satelitarnych jest o tej porze roku brązowa. To ostatnie chwile przed eksplozją kwitnienia i zazielenianiem się krajobrazów.
Ostatnie dni przynoszą nam bezchmurne niebo, dlatego postanowiliśmy, za pośrednictwem satelity meteorologicznego, podejrzeć, co dzieje się na ziemi. Ustępujące chmury odsłoniły jałowe widoki.
Wyjątek stanowi Lubelszczyzna. To jedyny region poza górami, gdzie wciąż utrzymuje się niewielka ilość śniegu spadła tam w minioną środę (9.03). Na zdjęciu satelitarnym puch mieni się bielą na tle brązowych, bezśnieżnych obszarów.
Resztki śniegu zalegają też miejscami na Podlasiu i Suwalszczyźnie, ale tam śnieżne pasy są niemal niewidoczne. Spore promieniowanie słoneczne i dodatnie temperatury za dnia sprawiają, że śnieg szybko się roztopi.
Proces spowalniają noce i poranne znaczne mrozy, dochodzące do minus 10 stopni. Śnieg jednak jeszcze wróci. We wtorek i w środę (15-16.03) miejscami może poprószyć, niewykluczone, że w nocy krajobrazy znów się delikatnie zabielą.
Źródło: TwojaPogoda.pl