Każde ziarno zbóż jest teraz na wagę złota. Wojna w Ukrainie sprawiła, że w tym roku może nie być zbiorów, a ceny żywności mogą się okazać astronomiczne. Z kolei w Rosji na skutek nałożonych sankcji, zapaść gospodarcza zablokowała eksport zbóż, które będą wykorzystywane na własne potrzeby.
Analitycy banku Credit Agricole ostrzegają, że wojna w Ukrainie będzie miała bardzo silny i szeroki wpływ na ceny żywności także w Polsce. Należy spodziewać się silnego wzrostu cen zbóż i roślin oleistych.
Te z kolei doprowadzą do wzrostu cen pasz, co będzie podbijać ceny produktów pochodzenia zwierzęcego takich jak mięso, produkty mleczne czy jaja. Na tym jednak nie koniec tego dramatycznej reakcji łańcuchowej.
Wojna poprzez wzrost cen gazu spowoduje dalszy wzrost cen nawozów. Wyższe ceny nawozów również będą sprzyjać wzrostowi cen zbóż i roślin oleistych. Trzeba pamiętać, że Rosja jest kluczowym dostawcą nawozów.
Bez potasu i azotu uprawa niemal wszystkiego, od kawy, po soję i ryż, będzie znacznie trudniejsza i mniej efektywna. Z kolei obserwowany silny wzrost cen ropy naftowej będzie zwiększał wykorzystanie surowców rolnych do produkcji biopaliw, dodatkowo podbijając ich ceny.
Ograniczenie eksportu zbóż z Ukrainy najbardziej dotknie ubogie kraje Afryki i południowej Azji, które praktycznie w całości żywią się ukraińską pszenicą i kukurydzą. Bez niej na skraju śmierci głodowej jeszcze w tym roku mogą się znaleźć miliony mieszkańców m.in Egiptu, Indonezji, Bangladeszu, Pakistanu, Turcji, Maroka i Jemenu.
Abdolreza Abbassian, były starszy ekonomista Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa, mówi o niesamowitym szoku żywnościowym, jakiego nie widział przez 30 lat swojej pracy przy ONZ.
Głód oznacza zazwyczaj kolejny dramat, a mianowicie większą podatność na ciężkie choroby, które w sprzyjających warunkach mogą przybrać postać epidemii, a nawet kolejnej globalnej pandemii.
Źródło: TwojaPogoda.pl / ONZ / OXFAM / Credit Agricole.