W Pekinie stało się coś, co wielu odebrało jako zapowiedź rychłego wybuchu wojny. Podczas wichury zgasł znicz olimpijski, który jest symbolem pokoju. Mimo, że szybko ponownie go rozpalono, a organizatorzy przeprosili i zapowiedzieli, że się to nie powtórzy, obawy pozostały.
Nic dziwnego, ponieważ poprzednim razem znicz zgasł podczas zimowych igrzysk w rosyjskim Soczi. Jak pamiętamy 20 lutego, a więc jeszcze podczas trwania olimpiady, Rosja napadła na Ukrainę, najpierw przywłaszczając sobie Krym, a następnie wschodnie rubieże kraju.
Czy pogoda daje nam znak, że niebawem wybuchnie kolejna wojna? Aura nie oszczędza ani organizatorów igrzysk, ani też olimpijczyków. W kurortach, gdzie rozgrywane są dyscypliny alpejskie panują tęgie mrozy. Temperatura spada nawet do minus 20 stopni.
Jest tak zimno, że wszyscy przemarzają na kość, a ich włosy pokrywa szron. Zawodnicy skarżą się, że zawieje śnieżne krzyżują im plany. Warunki do uprawiania sportów są bardzo trudne. Sprawy nie ułatwia sztuczny śnieg, który zdominował stoki narciarskie.
Chińczycy skorzystali z wyjątkowo nie ekologicznego sposobu naśnieżania stoków, ponieważ aby armatki mogły wytworzyć bardzo duże ilości śniegu, potrzebne są hektolitry wody.
فصل الشتاء في #الصين #طقس_العالم #China 🇨🇳#WinterOlympics pic.twitter.com/F3iBkK0CE6
— طقس_العالم ⚡️ (@Arab_Storms) February 11, 2022
W Pekinie po kilku cieplejszych dniach z temperaturą dochodzącą do 10 stopni, obecnie nadeszło znaczne ochłodzenie poprzedzone śnieżycą, która zmusiła organizatorów do zastosowania zmian w harmonogramie igrzysk.
Nocami i o porankach notuje się kilkanaście stopni mrozu. W wyżej położonych miejscach rozgrywania igrzysk przetoczyły się zawieje śnieżne. Infrastrukturę olimpijską pokryła warstwa lodu. W najbliższych dniach nadal będzie mroźno, ale już na szczęście słonecznie.
Źródło: TwojaPogoda.pl