W poniedziałek (7.02) utrzyma się bardzo silny wiatr z kierunku zachodniego i północno-zachodniego, który w porywach może dochodzić do 50-60 km/h, a lokalnie do 70 km/h. Powinien być jednak słabszy od tego, który siał spustoszenie w nocy z niedzieli na poniedziałek (6/7.02).
Podmuchy dochodziły wówczas przeważnie do 60-70 km/h, ale lokalnie wiało jeszcze mocniej. Tak było głównie na Śląsku, gdzie w Bielsku-Białej i Raciborzu odnotowano poryw do 80 km/h. To właśnie w tym regionie strażacy przez całą noc interweniowali najczęściej.
Wyjeżdżali do usuwania połamanych i powalonych drzew oraz zabezpieczania uszkodzonych poszyć dachowych ponad 100 razy. Głównie w Bielsku-Białej, Mikołowie, Będzinie, Częstochowie, Katowicach, Kłobucku, Tychach i Żywcu.
Wichura połamała setki drzew, ale również uszkodziła dachy na 10 budynkach. Dla mieszkańców była to nieprzespana noc. W wyniku uszkodzenia linii energetycznych prąd przestał płynąć do tysięcy gospodarstw domowych. Najważniejsze jednak, że nie było ofiar.
Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW-PIB / PSP / RCB.