Nad Polską położoną w samym sercu Europy często spotykają się skrajnie różne masy powietrza, zwłaszcza zimą, gdy mroźne powietrze zatrzymuje się nad nami i nie sięga już dalej na zachód kontynentu. Wtedy w części kraju panuje mróz, a w części jest odwilż.
Obecnie podział przebiega niemal dokładnie przez połowę naszego kraju. Na zachodzie, gdzie napływa łagodne powietrze polarno-morskie znad Atlantyku, termometry pokazują 5 stopni powyżej zera, a nadchodzące noce nie przyniosą już mrozu. Inaczej jest na wschodzie, gdzie spływa masa arktyczna i mróz nasila się.
Dwie najbliższe noce i poranki będą bardzo zimne. Temperatura może spadać nawet poniżej minus 20 stopni. Będzie tym samym o przeszło 20 stopni niższa od tej mierzonej w tym samym czasie w zachodnich województwach.
Zwykle największy mróz osiągany jest tuż przed nadejściem większego ocieplenia i tak też będzie i tym razem. Mroźna masa we wtorek (25.01) zacznie być wypychana coraz dalej na wschód i opuści granice Polski. Z zachodu zaś będzie napływać coraz cieplejsze powietrze.
W poniedziałek (24.01) na krańcach zachodnich ociepli się nawet do 7 stopni. Od wtorku (25.01) na plusie będzie już w całym kraju. Przeciąganie liny dobiegnie końca i temperatura stanie się wreszcie znacznie bardziej sprawiedliwa.
Źródło: TwojaPogoda.pl