Tegoroczny styczeń, który jest najzimniejszym i najbardziej śnieżnym miesiącem w całym roku, póki co jest mało zimowy. Owszem, mieliśmy opady śniegu, a nawet burze śnieżne, ale białe krajobrazy występowały dotychczas tylko miejscami, a puchu leżało niewiele.
W pierwszej połowie miesiąca średnia temperatura powietrza w skali ogólnokrajowej była aż o 2 stopnie wyższa od normy wieloletniej, co oznacza, że było skrajnie ciepło. Czy to się niebawem zmieni?
Największy mróz
Wieloletnia statystyka klimatologiczna wskazuje jednoznacznie, że przed nami największe chłody i śniegi w tym roku. Jeśli weźmiemy pod uwagę średnią temperaturę powietrza z lat 1991-2020, które uważane są za obecnie obowiązujący okres referencyjny, to okazuje się, że najniższą temperaturę na tle tych lat odnotowaliśmy 23 stycznia.
To właśnie w tym dniu średnie temperatury powietrza w Polsce były najniższe, najczęściej też zdarzały się fale arktycznych mrozów, które obniżały temperaturę w kierunku wartości ujemnych. Jeśli więc mamy wyznaczyć apogeum zimy pod względem mrozów, to właśnie 23 stycznia jest tym szczególnym dniem.
To oczywiście statystyka, która w tym roku wcale nie musi się potwierdzić. Jednak zgodnie z prognozami przed nami ochłodzenie i to nie byle jakie, którego apogeum przypadnie właśnie na 23-24 stycznia, a więc na początek przyszłego tygodnia. Spodziewamy się wówczas sporych mrozów, głównie we wschodniej połowie kraju.
Nocą i o poranku temperatura spadać tam będzie do -15/-10 stopni, a miejscami do niemal -20 stopni. Na zachodzie będzie cieplej, przeważnie -10/-5 stopni. W najcieplejszym momencie dnia we wschodnich regionach odnotujemy miejscami najwyżej -5 stopni.
Największy śnieg
Styczeń jest nie tylko najzimniejszym, ale też najbardziej śnieżnym miesiącem, zarówno pod względem zasięgu pokrywy śnieżnej, jak i jej grubości. Zgodnie z danymi satelitarnymi z lat 2004-2021, gromadzonymi przez Centrum Badań Kosmicznych PAN (CBK), największy zasięg obszarowy pokrywa śnieżna osiąga średnio 25 stycznia.
Pod śniegiem znajduje się wtedy około 80 procent terytorium Polski. Średnia wieloletnia nie oznacza oczywiście, podobnie jak w przypadku temperatury, że identycznie będzie też w tym sezonie, jednak, podobnie jak w przypadku temperatury, statystyka najprawdopodobniej się potwierdzi.
25 stycznia spodziewamy się śniegu przynajmniej na 60-70 procentach obszaru kraju. Jedynie zachodnie regiony, i to też nie wszystkie, będą wolne od białego puchu. Ze stuprocentową pewnością możemy przyznać, że śnieg będzie leżeć w całej wschodniej połowie kraju. Za kilka dni sami, na własne oczy, będziemy mogli się przekonać ile warta jest statystyka klimatologiczna.
Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW-PIB / CBK PAN.