Każda potężna erupcja wulkaniczna ma potencjał, aby przejściowo ochładzać klimat na naszej planecie, ponieważ do atmosfery dostają się olbrzymie ilości popiołów i dwutlenku siarki. Od ich stężenia zależy, jak bardzo obniży się średnia temperatura powietrza.
Sobotnia (15.01) erupcja podmorskiego wulkanu na wyspach Tonga była jedną z najbardziej gwałtownych od wielu lat, jednak nie najpotężniejszych. W niewielkim czasie na wysokość 30 kilometrów (3-krotnie wyżej niż latają samoloty) wyrzucone zostały znaczne ilości pyłów i gazów. Jednak była to erupcja krótkotrwała, która potrwała kilka godzin i się zakończyła.
Z wyliczeń naukowców wynika, że wulkan Hunga Tonga wyemitował 62 kilotony dwutlenku siarki. To dużo, ale niemal nic w porównaniu w największą erupcją ostatnich dziesięcioleci, do której doszło w 1991 roku na Filipinach.
Wówczas wulkan Pinatubo wyrzucił do atmosfery aż 20 tysięcy kiloton tego gazu, czyli ponad 300 razy więcej niż Hunga Tonga. Tamta erupcja trwała znacznie dłużej, bo wiele dni. Większe ilości dwutlenku siarki wyprodukował też wulkan El Chicon w Meksyku w 1982 roku, aż 7 tysięcy kiloton.
Co ciekawe, erupcja na Tonga była również o wiele mniej obfita od wybuchu wulkanu Cumbre Vieja na Wyspach Kanaryjskich. Do października wulkan ten wypuścił do atmosfery 250 kiloton SO2, a więc 4-krotnie więcej niż Hunga Tonga.
Ochłodzenia klimatu z tego powodu nie będzie. Wpływ podmorskiego wulkanu na Tonga pozostanie niezauważony w stosunku do skali globalnego ocieplenia. Po erupcji Pinatubo w 1991 roku nastąpił spadek globalnych temperatur powietrza od 0,5 do 1 stopnia, który potrwał kilka lat.
Dwutlenek siarki jest krótkotrwałym związkiem chemicznym. Gdy unosi się do stratosfery łączy się z parą wodną i przekształca w aerozole z kwasu siarkowego. Wtedy jego żywotność wzrasta. Może się utrzymywać nie tylko tygodnie i miesiące, ale też całe lata.
Skutek bywa poważny, ponieważ cząstki aerozolu mogą rozproszyć tak dużo promieni słonecznych, aby spowodować obniżenie temperatury powietrza. Naukowcy z Politechniki Michigan twierdzą, że odczuwalne ochłodzenie klimatu może spowodować jedynie emisja dwutlenku siarki rzędu 5-10 milionów ton, a więc przynajmniej 80-krotnie większa niż na Tonga.
Źródło: TwojaPogoda.pl