Każdej zimy nad rzekami i stawami lub też po parkach spacerują osoby, często całe rodziny, którym na sercu leży los ptaków, mających trudności ze znalezieniem pokarmu, gdy panuje mróz i leży śnieg, a powierzchnie zbiorników wodnych pokrywa lód.
Młode pokolenie jest uczone kontaktu z dziką przyrodą. To piękny zwyczaj, jednak należy podchodzić do niego z ostrożnością. Pamiętajmy, że dokarmiać powinniśmy tylko wówczas, gdy zima jest ostra, w przeciwnym razie ptaki będą się przyzwyczajać do łatwego zdobywania pokarmu i będą się rozleniwiać, a także tracić swój instynkt, padając ofiarą drapieżników i nie potrafiąc o siebie odpowiednio zadbać.
Jednak nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że zamiast pomagać, szkodzą zwierzętom, podając im nieświeżą żywność, często próbując pozbyć się jej z domu, a nie chcą przy okazji wyrzucać jej do śmietnika, jak ma to miejsce np. w przypadku chleba.
Łabędzie są nim najczęściej dokarmiane, co niestety, dla wielu z nich kończy się śmiercią. Jeśli łabędź spożywa chleb przez dłuższy czas, wytwarzany podczas trawienia kwas chlebowy zaczyna zakwaszać organizm ptaka, wywołując takie choroby, jak kwaśnicę i biegunkę. Sól zawarta w pokarmie powoduje z kolei odwadnianie.
Chleb często wyrzucany jest w dużych ilościach, których ptaki te nie są w stanie szybko pochłonąć. W efekcie chleb leżąc przez dłuższy czas zaczyna pleśnieć i zamarzać. Gdy jest wówczas spożywany przez łabędzie, zaczyna być dla nich silnie trujący.
W przypadku młodych ptaków odwodnienie i problemy z trawieniem mogą się skończyć utratą wagi, osłabieniem i ostatecznie śmiercią. Łabędzie to ptaki roślinożerne, dlatego też powinny się żywić właśnie produktami roślinnymi.
Co najlepiej im podawać zamiast chleba? Łabędzie lubią wszelkiego rodzaju wodorosty, a więc nie pogardzą warzywami, takimi jak: marchewka, kapusta, ziemniak, kukurydza i burak. Warzywa mogą być gotowane lub surowe, ale nigdy nie solone. Warto je pokroić na mniejsze porcje. Można też im podać ugotowane i osuszone otręby oraz płatki i ziarna zbóż.
W przypadku drobnych ptaków, takich jak: wróble, mazurki, rudziki, kosy, strzyżyki i trznadle, do karmnika podajemy nieduże ilości prosa, drobne kasze, łuskany słonecznik, płatki owsiane, konopie lub pestki dyni.
Sikory będą zadowolone także z tradycyjnej słoninki, ale tylko wówczas, gdy będzie ona surowa, nieosolona i bez przypraw. Wspaniałym pomysłem są kulki olejowo-zbożowe uformowane z najróżniejszych nasion i tłuszczów zwierzęcych.
Gołębie, kawki i gawrony karmimy gruboziarnistymi kaszami i ziarnami. Możemy też podać im białe pieczywo, ale rozdrobnione i pozbawione zakwasu. Kwiczoły chętnie będą jeść suszone lub mrożone owoce jarzębiny, aronii, czarnego bzu i jabłka. Warto też dokarmiać je orzechami, które mają dużo kalorii.
Nie należy też zapominać o tym, że ptaki muszą nie tylko jeść, ale też pić. Woda, podobnie jak w przypadku człowieka, jest ważniejsza od pokarmu. Bez jedzenia ptaki mogą przeżyć nawet kilkanaście dni, ale bez wody najwyżej kilka dni. Dlatego zadbajmy o to, aby czysta, świeża i niezamarznięta woda zawsze była w ich pobliżu.
W parkach najczęściej dokarmiamy wiewiórki, które są najbardziej lubianymi wśród dzikich zwierząt. Tuż przed nadejściem zimy gryzonie te gromadzą nazbierany pokarm w najróżniejszych skrytkach. Nie o wszystkich pamiętają, dlatego często szukają zapasów bez powodzenia.
Możemy im pomóc, np. dokarmiając je tym, co lubią najbardziej, a więc orzechami włoskimi i laskowymi, nasionami słonecznika i kukurydzy, kasztanami, a także warzywami i owocami, w tym jabłkami, gruszkami, brokułami, marchwią i cukinią.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Lasy Państwowe.