FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

55 stopni mrozu, 35 stopni żaru, ulewny deszcz i śnieżyca. Rok 2022 rozpoczął się ekstremalnie

Złowieszcza pogoda może nas zaskoczyć w każdej chwili, również podczas witania Nowego Roku. Śledziliśmy pogodę na całym świecie i wiemy już, gdzie 2022 rok rozpoczął się największym mrozem i upałem, a gdzie w ulewie, śnieżycy i gęstej mgle.

Fot. Pixabay.
Fot. Pixabay.

Zdecydowanie najmroźniej w 2022 rok wkroczyli mieszkańcy Rosji, a dokładniej Jakucji, która stanowi wschodnie rubieże Syberii. W rejonie Ojmiakonu, bieguna zimna północnej półkuli, w pierwszych minutach Nowego Roku odnotowano aż minus 55 stopni.

Rosja była tym samym najbardziej lodowatym miejscem na świecie, dużo zimniejszym niż Antarktyda, gdzie panuje teraz krótkie lato, a temperatury nie spadają poniżej minus 40 stopni. Dla porównania w okolicach rosyjskiej stacji Wostok zmierzono o północy minus 31 stopni, a przy amerykańskiej bazie Amundsena-Scotta było o 8 stopni cieplej.

Ciężko wyobrazić sobie tak niską temperaturę, jaka panuje obecnie na Syberii, a jeszcze trudniej to, jak przy takim mrozie podziwia się fajerwerki. Jednak na Syberii to nic nadzwyczajnego, zdarza się, że jest jeszcze zimniej, bo przełom grudnia i stycznia nierzadko przynosi nawet 60-stopniowy mróz.

W ubogich i skostniałych regionach Syberii nikt jednak nie świętuje nadejścia 2021 roku w takim stylu, jak na przykład w Sydney czy Rio de Janeiro. W dodatku mieszkańcy posługują się tam kalendarzem juliańskim, więc poza większymi ośrodkami miejskimi wita się Nowy Rok dopiero w nocy z 13 na 14 stycznia.

Zupełnie inne klimaty podczas powitania 2022 roku panowały w sercu Australii, gdzie jest teraz astronomiczne lato. Temperatury w Krainie Kangurów są typowe dla obszarów półpustynnych. W najcieplejszych miejscowościach interioru, mimo tego, że zegary wybiły północ, termometry wskazywały 35 stopni.

Za dnia jest jeszcze gorącej, ponad 40 stopni w cieniu. Mieszkańcy są w stanie przetrwać piekielny żar tylko dlatego, że wilgotność powietrza jest skrajnie niska. Gdyby było wilgotno, panowałyby warunki rodem z tropikalnej dżungli.

Nie wszyscy mieszkańcy australijskiego interioru mieli czas na świętowanie, ponieważ tamtejszy busz wciąż trawią dziesiątki pożarów. Jedni o północy walczyli z ogniem, a inni w tym czasie uciekali ze swych domów, do których zbliżał się pożar.

Najbardziej deszczową aurą Nowy Rok powitali mieszkańcy środkowej i południowej Afryki, gdzie panuje obecnie pora mokra. Nawet w środku nocy przechodzą potężne burze, nieporównywalne intensywnością do tych znanych z naszego kraju. Największa burza w momencie wybicia północy szalała nad środkowymi regionami Demokratycznej Republiki Konga.

Tymczasem nad wodami zachodniego Pacyfiku szaleje cyklon tropikalny Seth. Na szczęście w momencie wybicia północy nie znajdował się on nad obszarami zamieszkanymi. W najbliższych dniach formacja burzowa będzie ocierać się o północno-wschodnie wybrzeża Australii i Nową Kaledonię.

W Europie

Na Starym Kontynencie największy noworoczny spektakl dały zupełnie naturalne fajerwerki z chmur burzowych wędrujących nad wschodnią częścią Morza Śródziemnego. Błyskawice przecinały niebo nad Cyprem.

W Europie najcieplej Nowy Rok powitali mieszkańcy północnych wybrzeży Hiszpanii. Nad Zatoką Biskajską termometry pokazały 21 stopni, co nie zdarza się często o tej porze roku. Najbardziej jednak zaskakują temperatury notowane od Wysp Brytyjskich przez kraje Beneluksu po Niemcy i Polskę, gdzie było od 11 do 14 stopni.

Dominowała pochmurna, deszczowa i wietrzna aura. W Skandynawii i na północnym zachodzie Rosji podczas wybicia północy zmagano się nie tylko z mrozem, ale też z opadami śniegu. Prószyło m.in. na ulicach Moskwy. Z kolei na południu kontynentu było pogodnie, z wyjątkiem Francji i Włoch, gdzie było bardzo mglisto.

W Polsce

U nas pogoda była jedną z najbardziej niebezpiecznych w ostatnich latach, ponieważ podczas witania 2022 roku pokazy fajerwerków utrudniał wiatr w porywach dochodzący do 40-50 km/h, w dodatku zwłaszcza w południowej połowie kraju, padał deszcz, który na południowym wschodzie był ulewny.

Na szczęście było nadzwyczaj ciepło, przeważnie 10-11 stopni. Skrajne temperatury wyniosły od 4 stopni w Suwałkach do 12 stopni w Słubicach. Odwilż sięgnęła tatrzańskich szczytów. Na Kasprowym Wierchu notowano 1 stopień. Wcześniej w sylwestra na południowym zachodzie kraju notowano najwyższe temperatury dla 31 grudnia na tle historii. We Wrocławiu było 14,5 stopnia, a w Legnicy 14,6 stopnia.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news