Jak wynika z najnowszych danych Amerykańskiej Służby Geologicznej (USGS), od początku tego roku na całym świecie odnotowano aż 17 trzęsień o sile M7.0 i powyżej, czyli tych uważanych na najsilniejsze.
Spośród nich 14 wstrząsów miało siłę od M7.0 do M7.9, zaś 3 osiągnęły między M8.0 a M8.9. Tak dużej liczby najsilniejszych trzęsień ziemi nie było od 2011 roku, a więc od równo 10 lat, kiedy u wybrzeży Japonii doszło do katastrofalnego wstrząsu o sile M9.0.
Wstrząsów o sile między M6.0 a M6.9 było 123, z kolei między M5.0 a M5.9 było ponad 1800, a między M4.0 a M4.9 odnotowano przeszło 12 tysięcy. Najsilniejsze trzęsienie miało miejsce u wybrzeży Alaski i osiągnęło M8.2. Było największym na świecie od 3 lat, a na Alasce od 56 lat.
Z kolei najbardziej śmiercionośny wstrząs nawiedził Haiti na Wyspach Karaibskich. Trzęsienie o sile M7.2 spowodowało śmierć co najmniej 2,2 tysiąca mieszkańców. W sumie od początku roku zginęły we wstrząsach ziemi 2442 osoby.
Wstrząsy występują w najróżniejszych częściach globu, tylko ślepy los sprawia, że czasem dotykają obszary gęsto zaludnione. W Haiti zdarzyła się tragedia, jednak w Peru, gdzie wstrząs miał jeszcze większą siłę, nikt nie zginął, bo ziemia zatrzęsła się z dala od cywilizacji.
Podwyższona aktywność sejsmiczna nie jest prosta do wytłumaczenia, ponieważ wciąż nie znamy wszystkich przyczyn, które wstrząsy wywołują, a które mogą mieć swe źródło w jądrze naszej planety. Sejsmiczność zmienia się periodycznie.
Źródło: TwojaPogoda.pl / USGS.