Dotychczas pogoda była pochmurna, mglista i mżawkowa, jednak spokojna. Druga połowa tygodnia będzie zupełnie odmienna, bardzo niespokojna, a przez to niebezpieczna, z porywistym wiatrem, opadami i rosnącą temperaturą.
To zasługa bardzo dużej różnicy ciśnienia między niżami znad północnych regionów Europy a wyżem stacjonującym na zachodzie. Spowoduje to gwałtowne nasilenie się przepływu powietrza z zachodu na wschód, a to oznacza radykalne nasilenie się wiatru.
Pierwsze silne uderzenie wiatru nastąpiło w nocy z czwartku na piątek (18/19.11), kiedy jego porywy dochodziły do 50-60 km/h, a lokalnie do 70 km/h, zwłaszcza w województwach centralnych i północnych. To był jednak zaledwie przedsmak tego, co nas jeszcze czeka.
ZOBACZ: Polska z lotu ptaka w 2021 roku. Zobacz piękne krajobrazy
W piątek (19.11) ciąg dalszy pochmurnej i deszczowej pogody z jeszcze bardziej wzmagającym się wiatrem. Ociepli się, na termometrach zobaczymy od 9 stopni na południu do 12 stopni na północy i północnym wschodzie.
Główne uderzenie wiatru nastąpi począwszy od późnego popołudnia i wczesnego wieczoru w piątek (19.11) i potrwa przez całą noc z piątku na sobotę (19/20.11). Znów najmocniej wiać będzie na północy, wschodzie i w centrum, do 60-80 km/h, nad morzem do 90-100 km/h, a na Bałtyku do 120 km/h.
Wśród najbardziej wietrznych regionów znajdzie się Pomorze Gdańskie, w tym Trójmiasto, gdzie powieje do 90-100 km/h. Mieszkańców Gdańska, Sopotu i Gdyni uprzedzamy, aby unikali przebywania w parkach miejskich i na cmentarzach, z uwagi na zagrożenie ze strony upadających konarów.
Wichura może łamać gałęzie, uszkadzać dachy na zabudowaniach i zrywać linie energetyczne. Możliwe są tym samym utrudnienia w ruchu drogowym i kolejowym oraz przerwy w dostawach prądu. Warto zostać w domu, a jeśli będzie to niemożliwe, zachować szczególną ostrożność.
Źródło: TwojaPogoda.pl