FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Zima zabłądziła. Zamiast do Polski dotarła do Afryki, gdzie przyniosła potężne śnieżyce [WIDEO]

Zima zmierzała w naszym kierunku, ale po drodze widocznie musiała zabłądzić, bo nagle odnalazła się w północnej Afryce, gdzie przyniosła potężne śnieżyce, które odcięły od świata wiele miejscowości i pozbawiły mieszkańców prądu i ogrzewania. Jak to możliwe?

Po śnieżycy w Issaguen na obrzeżach Al-Husajma w Maroku. Fot. Twitter / Al Mansour / @ZiyadAlmaghribi.
Po śnieżycy w Issaguen na obrzeżach Al-Husajma w Maroku. Fot. Twitter / Al Mansour / @ZiyadAlmaghribi.

Jej pierwsze powiewy najpierw miały się pojawić pod koniec października, a później w połowie listopada. Jednak wciąż jej nie ma i szybko się u nas nie zjawi. Mowa oczywiście o zimie, która zmierzała w naszą stronę, ale gdzieś po drodze się zagubiła.

Niespodziewanie odnalazła się w północnej Afryce, gdzie przyniosła potężne śnieżyce w Maroku i Algierii. Oba kraje uważane są za ciepłe, więc widok zasypanych grubą warstwą śniegu dróg, chodników, zabudowań i samochodów, wywołuje u większości z nas szok i niedowierzanie.

A jednak miejscami śniegu spadło tam tak dużo, że wiele dróg stało się całkowicie nieprzejezdnych, a miejscowości do których wiodły, zostały tym samym odcięte od świata. Pod ciężarem śniegu łamały się gałęzie, a te upadając na linie energetyczne zrywały je i odłączały od prądu i ogrzewania kolejne domostwa.

Przyczyną tego niecodziennego ataku zimy jest spływ wyjątkowo chłodnego powietrza od Islandii przez Portugalię i Hiszpanię aż po Maroko i Algierię. Wszędzie tam wyraźnie się ochłodziło, a na wyżej położonych obszarach spadł śnieg, i to w dużych ilościach.

Jak wcześniej informowaliśmy, najpierw śnieżyce sparaliżowały Półwysep Iberyjski, a następnie dotarły do północno-zachodniej Afryki. Chmury dotarły aż nad północne krańce Sahary, częściowo wkraczając nad olbrzymią pustynię.

Opady śniegu powyżej wysokości 1500 metrów w górach Maroka i Algierii nie są zjawiskiem rzadkim, jednak zwykle mają miejsce dopiero w grudniu i styczniu. Tym razem zjawiły się dużo wcześniej, zaskakując chociażby miejscowych pasterzy, którzy nie zdążyli zejść z owcami w doliny zanim spadł śnieg i chwycił mróz.

Kiedy zima dotrze do Polski?

Afrykańczykom przyszło się zmierzyć z innym jęzorem zimy, tym docierającym od strony Islandii. Do Polski dotrze zima znad Skandynawii i Rosji. W niedzielę (14.11) pierwszy w tym sezonie śnieg zaczął prószyć w Moskwie. W najbliższych dniach panować tam będzie całodobowy mróz.

Z ostatnich prognoz wynika, że do Polski pierwszy powiew zimy dotrze w ostatniej dekadzie listopada. Wówczas śniegu powinni się spodziewać mieszkańcy terenów górzystych, ale również województw północnych i północno-wschodnich.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news