Według bardzo brzydkiego powiedzonka najmocniej wieje w kieleckim, ale nie ma za grosz prawdy w tym, że Kielce są stolicą wichur. W Polsce do miana najbardziej wietrznych miejsc kandydują dwa regiony: wybrzeże i góry. W którym z tych pięknych zakątków naszego kraju wiatr najbardziej daje się we znaki?
Otóż wybór jest dość trudny, ponieważ każdy z tych regionów wygrywa w innej kategorii, oczywiście tej wietrznej. Pod uwagę wzięliśmy obszary zamieszkane wybrzeża Bałtyku oraz miejscowości położone poniżej wysokości 400 metrów na terenach okołogórskich. Pomijamy wysokie góry, ponieważ tam miejscowości nie ma, a zaludnienie jest minimalne.
W kategorii średniej prędkości wiatru, zwycięża wybrzeże, gdzie wynosi ona 20 km/h. W przypadku pogórza wiatr wieje z prędkością 13 km/h.
Jednak jeśli wyznacznikiem wietrzności będzie maksymalna średnia roczna prędkość wiatru, to miejsce pierwsze należy się już obszarom podgórskim. Wieje tam z prędkością 108 km/h, tymczasem nad morzem do 90 km/h.
Trzecie zjawisko, które weźmiemy pod uwagę, to maksymalna prędkość wiatru w porywach. W tym przypadku również zwyciężają miejscowości podgórskie, ponieważ 19 grudnia 1989 roku poryw wiatru halnego w Bielsku-Białej osiągnął tam aż 173 km/h. Nad morzem nigdy aż tak mocno nie wiało, ponieważ podczas najpotężniejszych sztormów ostatnich kilkudziesięciu lat, które szalały 25 października 1964 roku i 8 lutego 1990 roku, wiatr osiągał w Łebie i Gdańsku około 160 km/h.
A gdzie prawdopodobieństwo wichur jest największe? Zarówno nad morzem, jak i pogórzu szansa na porywy wiatru przekraczające 160 km/h wynosi tylko 2 procent. Tymczasem w przypadku przekroczenia prędkości 110 km/h największe prawdopodobieństwo występuje nad morzem, bo wynosi ono 50 procent, o całe 10 procent więcej niż na terenach okołogórskich.
Ostatni czynnik okaże się decydujący, bo określa on długość panowania tzw. cisz atmosferycznych, podczas których wiatr całkowicie ustaje. Nad Bałtykiem takie okresy stanowią mniej niż 5 procent dni w roku, zaś u podnóży gór 10 procent.
Wniosek z tego taki, że nad morzem wiatr na co dzień wieje silniej niż na terenach górzystych, większe jest też prawdopodobieństwo potężnej wichury i rzadziej można liczyć na bezwietrzną aurę, ale rekordowe prędkości wiatru nie są już tak imponujące.
Na pogórzu na co dzień wieje słabiej niż nad Bałtykiem, mniejsze jest prawdopodobieństwo niszczycielskiej wichury, częściej panują cisze atmosferyczne, ale to tutaj odnotowano największe porywy wiatru na wysokości poniżej 400 metrów, choć można to uznać jedynie za incydent.
Naszym zdaniem tytuł najbardziej wietrznych miejsc (poza szczytami górskimi) w Polsce należy się miejscowościom nadmorskim, a miejscowości pogórza zajmują tylko trochę mniej szacowne, drugie miejsce w tej wietrznej klasyfikacji. Jeśli myślimy o wykorzystaniu energii z wiatru, to obie te lokalizacje są wymarzone do budowy turbin wiatrowych.
Średnia prędkość wiatru:
Wybrzeże 1:0 Pogórze
Maksymalna średnia prędkość wiatru:
Wybrzeże 0:1 Pogórze
Maksymalna prędkość wiatru w porywach:
Wybrzeże 0:1 Pogórze
Szansa na przekroczenie 110 km/h:
Wybrzeże 1:0 Pogórze
Najrzadsze okresy bezwietrznej aury:
Wybrzeże 1:0 Pogórze
Podsumowanie:
Wybrzeże 3:2 Pogórze
Źródło: TwojaPogoda.pl