FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Święta rzeka Hindusów przypomina Ocean Arktyczny, ale to, co widzicie, to nie są góry lodowe [ZDJĘCIA]

Stolica Indii znów zasłużyła na niechlubne miano najbardziej skażonej metropolii na świecie. 26 milionów ludzi truje się nie tylko wyziewami z piecyków węglowych, ale również podczas rytualnych kąpieli w świętej rzece Jamunie, którą płynie toksyczna piana.

Dopiero co Nowe Delhi, stolica Indii, znalazła się na czołówkach serwisów informacyjnych, gdy normy jakości powietrza zostały przekroczone dziesiątki razy, a już zagościła na nich powtórnie, tym razem za sprawą skażenia świętej rzeki Jamuny.

Zdjęcia płynącej jej nurtem puszystej, toksycznej piany wywołały szok i niedowierzanie, zwłaszcza, że mieszkańcy wchodzili do niej, aby odbyć tradycyjną kąpiel, która zagrażała ich zdrowiu, a nawet życiu.

Kąpiel rozpoczyna festiwal Chhath Puja, w trakcie którego ofiaruje się modlitwy Słońcu. Jednak jego na niebie dostrzec nie można, ponieważ skrywa się za trującą mgiełką spowijającą miasto od kilku dni. Smog stał się przyczyną odwołania wielu lotów i utrudnień w ruchu drogowym, na skutek ograniczonej widoczności.

Odwołano zajęcia w szkołach, aby uczniowie nie musieli wychodzić z domów i wdychać toksycznego pyłu i gazów. Niestety, wewnątrz domów jakość powietrza jest niewiele lepsza niż na dworze. Każdy wdech to ryzyko chorób układu oddechowego i krążenia.

Właśnie w taką aurę, gdy stężenie pyłów przekracza normy Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) nawet 50-krotnie, największa rzesza ludzi umiera na skutek nasilenia się objawów chorobowych m.in. astmy. Każdego dnia przedwcześnie giną setki, a nawet tysiące osób.

Biała kołderka smogu spowijająca północne Indie, ciągnąca się od południowych podnóży Himalajów aż po wody Zatoki Bengalskiej, jest doskonale widoczna na zdjęciach satelitarnych. Mimo, że władze obiecują walkę o czyste powietrze, niewiele się zmienia.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news