Oddychamy rześkim powietrzem, które napływa do nas znad bieguna północnego. O tej porze roku oznacza bardzo niskie temperatury, zwykle spadające poniżej zera. We wtorek (9.11) mieliśmy pierwszy poranek z większym mrozem. Na północy i północnym wschodzie odnotowaliśmy do -2/-3 stopni, lokalnie na Mazurach do -5 stopni, a przy gruncie nawet -7 stopni.
Po południu miejscami na Mazurach nadal było poniżej zera. W Mikołajkach termometry w najcieplejszym momencie pokazały -0,4 stopnia. To oznacza, że mamy pierwszy tej jesieni całodobowy mróz.
Na pozostałym obszarze północno-wschodniej części notowano w tym czasie powyżej zera, ale nie więcej niż 5 stopni, czego również w tym sezonie jeszcze nie było.
Przymrozki przyniesie też noc z wtorku na środę (9/10.11), ponownie największe w województwach wschodnich. Temperatura spadnie do -4 stopni. W ciągu dnia ociepli się, jednak na północnym wschodzie nadal będzie zaledwie 5 stopni.
Jak długo będzie zimno?
Arktyczne powietrze długo się nie utrzyma i nie pokaże wszystkiego, na co je stać. Spadek temperatury ograniczy spore zachmurzenie, które uniemożliwi promieniowanie ciepła w przestrzeń kosmiczną. Jedynie miejscami będzie się rozpogadzać, i tam mróz będzie większy.
Chociaż druga połowa tygodnia nie przyniesie radykalnego ocieplenia, a raczej kontynuację umiarkowanych temperatur, to jednak noce i poranki nie będą już tak zimne. Przymrozki pojawią się tylko lokalnie, poza tym przez całą dobę będzie powyżej zera.
Źródło: TwojaPogoda.pl