La Paz to jedna z dwóch stolic Boliwii, gdzie siedzibę mają tamtejsze władze. Nazywana jest najwyżej położoną stolicą na świecie. Miasto znajduje się w andyjskiej dolinie, na wysokości ponad 3600 metrów. Panuje tam chłodny klimat górski. Nocami jest około zera z przymrozkami, a popołudniami przeważnie 15 stopni.
Mieszkańcy mówią o upale, gdy temperatura przekracza 20 stopni. Nigdy dotąd nie odnotowano tam więcej niż 25 stopni. W ostatnich dniach notowano nieco powyżej 20 stopni, co okazało się niezwykle męczące dla tamtejszej ludności, z jeszcze jednego powodu.
Otóż promieniowanie ultrafioletowe osiąga tam skrajnie wysoki poziom. W Polsce indeks UV nie przekracza 7-8. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) bardzo niebezpieczny poziom to powyżej 11. Tymczasem w La Paz indeks sięgnął aż 21, wykraczając poza skalę urządzeń pomiarowych.
Zwykle nie przekracza on 17. Co więcej, naukowcy ostrzegają, że może jeszcze wzrosnąć, nawet do 40. To oznacza, że notowane tam może być największe promieniowanie ultrafioletowe spośród wszystkich zamieszkanych miejsc na naszej planecie. Według badaczy, to nie jest normalne. Mieszkańcy twierdzą, że gdy wiatr ustaje czują jak piecze ich skóra.
Możliwe zmiany w DNA
To jest skrajnie groźne zjawisko, ponieważ promienie UV mogą przenikać przez skórę i uszkadzać DNA, jednocześnie wywołując nowotwory skóry, ale nie tylko. Ekstremalnie wysoki indeks UV oznacza też zagrożenie dla zwierząt i roślinności.
Mieszkańcom zalecono przebywanie w cieniu i unikanie pełnego Słońca tak często, jak jest to możliwe, zwłaszcza w porze największego promieniowania, czyli między przedpołudniem a popołudniem, z apogeum w momencie górowania Słońca na niebie.
Przyczyną tego fenomenu jest nadzwyczaj małe zachmurzenie, które związane jest z długotrwałą suszą. Pojawiające się opady, nie poprawiają sytuacji. Naukowcy ostrzegają, że zagrożenie utrzymać się może jeszcze przez co najmniej tydzień.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Bolivian Express.