Popyt na drewno rośnie, a oni właśnie ustalili, że skończą z masową wycinką lasów... ale dopiero za 9 lat

Ceny wielu materiałów budowlanych podniosły się nawet dwukrotnie, powodując znaczny wzrost kosztów budowy i zarazem cen mieszkań. Na niektóre z nich trzeba czekać całymi miesiącami, bo nie ma już ich w sprzedaży.

Inwestorzy przerzucili się więc na drewno, jednak popyt na nie tak szybko rośnie, że ceny tego materiału również podskoczyły o ponad 30 procent. Trzeba będzie zwiększyć wycinkę, aby zaspokoić rynek i obniżyć szalejące ceny.

W tym samym czasie na konferencji klimatycznej ONZ w szkockim Glasgow odtrąbioną wielki sukces. Przeszło 110 krajów podpisało porozumienie w celu zatrzymania masowej wycinki drzew. Na ich obszarach znajduje się 85 procent światowych lasów.

Ratowanie zielonych płuc naszej planety nie rozpocznie się jednak od razu, lecz... za 9 lat. Ponieważ dopiero do 2030 roku światowe potęgi, w tym USA, zamierzają przeznaczyć do 9 miliardów dolarów na ochronę i odnowę lasów oraz zmobilizować partnerów do przekazania kolejnych miliardów.

Wśród sygnatariuszy znalazły się Brazylia, Demokratyczna Republika Konga, Kanada, Rosja, Chiny, Indonezja i Kolumbia, czyli wszystkie kraje kluczowe dla powstrzymania wylesiania. Otrzymają one 20 mld dolarów, z czego 8,75 mld pochodzić będzie od 12 krajów wysoko rozwiniętych, zaś 5,3 mld od 30 firm z sektora prywatnego.

Lasy są bardzo cennym czynnikiem w spowalnianiu globalnego ocieplenia, ponieważ pochłaniają aż 30 procent całej emisji dwutlenku węgla, jednego z gazów cieplarnianych. Jednak odkładanie zaprzestania ich masowej wycinki o kolejne lata, to żaden sukces, lecz kolejna porażka dygnitarzy.

Źródło: TwojaPogoda.pl