Jeśli spodziewacie się fatalnej pogody na Wszystkich Świętych, to możecie się poczuć mile zaskoczeni. Pierwszy raz od 3 lat będzie nie tylko bardzo słonecznie, ale też wyjątkowo ciepło. Tylko miejscami spodziewamy się wyjątków od tej reguły.
Front atmosferyczny, który zakończy okres późnego babiego lata, ku naszej uciesze spóźni się. Wkroczy nad zachodnie krańce Polski dopiero w poniedziałek (1.11) w godzinach popołudniowych. Wtedy zacznie się chmurzyć, a miejscami także padać.
Do wieczora parasole przydadzą się tylko na zachodnim Pomorzu, Ziemi Lubuskiej i w zachodnich regionach Dolnego Śląska. Na pozostałym obszarze utrzyma się przepiękna, słoneczna, przeważnie bezchmurna pogoda, co 1 listopada jest zjawiskiem nieczęstym.
Na termometrach zobaczymy najwyższe temperatury od 3 lat. Od 12 stopni na północnym wschodzie przez 13-15 stopni w większości regionów do 16 stopni na zachodzie i południowym zachodzie. Nie można wykluczyć, że tuż przed frontem ociepli się jeszcze bardziej.
Nieprzyjemny może się okazać jedynie porywisty wiatr z południa, który w porywach może dochodzić do 40-50 km/h. Będzie to jednak wiatr ciepły, który osuszy powietrze. Meteopaci z jego powodu mogą się poczuć gorzej.
Źródło: TwojaPogoda.pl