We wtorek (19.10) o godzinie 7:32 rano czasu polskiego wschodnią część Morza Śródziemnego nawiedził wstrząs o sile M6.1. To już trzecie znaczące trzęsienie w tym regionie w ciągu niecałego miesiąca.
Tym razem jego epicentrum zlokalizowane było mniej więcej w połowie odległości między wybrzeżami Krety i Cypru. Ognisko znajdowało się na głębokości 45 kilometrów pod dnem morskim. Drżenie odczuwane było zwłaszcza w Grecji.
Najmocniej ściany i szyby w oknach drżały na Krecie, Rodos i Karpatos. Jednak kołysanie się żyrandoli oraz spadanie lżejszych przedmiotów ze stołów i regałów zgłaszano służbom alarmowym również w Turcji, na Cyprze, w Libanie, Syrii, Izraelu, Jordanii, Palestynie, Egipcie i Libii.
Na szczęście epicentrum było na tyle odległe od obszarów zamieszkanych, o 130 kilometrów od wyspy Karpatos, że nie odnotowano poważniejszych szkód. Nie ma też ofiar śmiertelnych, ani też rannych.
Wcześniej 27 września i 12 października wstrząsy o sile ok. M6.0 nawiedziły rejon greckiej Krety. Epicentrum pierwszego znajdowało się w pobliżu Heraklionu, stolicy wyspy, a drugiego na południowym wschód od Krety. Zginęła 1 osoba, ponad 4 tysiące budynków zostało poważnie uszkodzonych.
Źródło: TwojaPogoda.pl / USGS.