Satelity należące do NASA dokonują na bieżąco pomiarów zasięgu i grubości pokrywy śnieżnej w Arktyce od końca lat 70. minionego wieku. W tym czasie letni zasięg pokrywy lodowej zmniejszył się o 40 procent, zaś średnia temperatura powietrza wzrosła o 2 stopnie.
Jak wiemy, promienie słoneczne najskuteczniej odbijane są przez bardzo jasne powierzchnie, natomiast w największej skali pochłaniane są przez najciemniejsze powierzchnie.
To dlatego podczas upałów, gdy słońce silnie operuje, zalecany jest ubiór w kolorze białym, który odbija promienie słoneczne i nie powoduje nagrzewania się odzieży. Ubiór czarny nagrzewa się najszybciej i powoduje dyskomfort.
Ten sam proces obserwowany jest przez satelity meteorologiczne. Im mniej pokrywy lodowej jest w Arktyce, tym mniej powierzchni jest jasnych, i tym więcej ciemnych. Grunt i powierzchnia morza w miejscach, gdzie wcześniej zalegał lód, nagrzewa się, przyspieszając ocieplanie się klimatu.
Albedo, czyli zdolność do odbijania promieni słonecznych, czystego śniegu to aż 80-90 procent. Tymczasem albedo powierzchni morza to 20 procent, a więc jest w stanie pochłaniać 80 procent promieniowania.
Od końca lat 70. albedo Arktyki spadło z 52 do 48 procent, a więc o 4 punkty procentowe. To więcej niż zakładały najbardziej niepokojące prognozy klimatyczne. Co więcej, z biegiem lat albedo zmniejsza się coraz szybciej.
Przypomnijmy, że zasięg lodowej pokrywy morskiej w Arktyce maleje systematycznie od lat 80. ubiegłego wieku. W ciągu ostatnich 30 lat pokrywa lodowa w Arktyce w okresie swojego marcowego maksimum w marcu zmniejszyła się o 1 mln kilometrów kwadratowych, zaś w okresie wrześniowego minimum aż o 4 mln km.
W 2012 roku zasięg lodu pobił rekord wszech czasów, gdy we wrześniu wyniósł zaledwie 3,41 mln km kw. W takim tempie okresy letnio-jesienne będą wolne od lodu w ciągu następnych 30 lat, a to oznacza, że jesteśmy na najlepszej drodze do kolejnych spektakularnych rekordów.
Wyniki badań zostały ostatnio potwierdzone również przez inny zespół ekspertów, tym razem za pomocą danych z kalifornijskiego teleskopu Big Bear Solar Observatory. Naukowcy przeanalizowali 1,5 tysiąca nocy z lat 1998-2017.
Teleskop analizował ilość światła docierającego z Ziemi do ciemnej strony Księżyca, znajdującego się w fazie pomiędzy pełnią a nowiem. Okazało się, że spadek albedo pojawił się w danych z ostatnich 3 lat, po 17 latach utrzymywania się na niezmienionym poziomie. Dla badaczy było to ogromną niespodzianką.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NASA.