Vulcano to wyspa położona na Morzu Tyrreńskim, u północnych wybrzeży włoskiej Sycylii. To najbardziej na południe wysunięta wyspa w archipelagu Wysp Liparyjskich, które obfitują w wulkany.
W ostatnich tygodniach naukowcy zaobserwowali szereg czynników, które mogą wskazywać na to, że wulkan drzemiący od 131 lat zaczyna się budzić i może zagrażać okolicznym mieszkańcom. System wulkaniczny składa się z kilku wulkanów, spośród których najbardziej aktywny jest krater La Fossa.
Już latem, jednak ze szczególnym nasileniem we wrześniu, pomiary wykazały zmiany w sygnałach geofizycznych i geochemicznych, głównie tych związanych z aktywnością systemu hydrotermalnego, który zasila fumarole w kraterze Fossa.
Temperatura gazów emitowanych przez fumarole na krawędzi krateru wzrosła, a skład gazów wykazuje wzrostowe ilości dwutlenku węgla i dwutlenku siarki. W ostatnich tygodniach wzrosła również lokalna mikrosejsmiczność związana z dynamiką układu fumarolowego.
Naukowcy rozmieszczają obecnie dodatkowe czujniki pomiarowe oraz kamery w kluczowych miejscach, aby lepiej śledzić rozwój sytuacji. Podniesiono stopień zagrożenia z koloru zielonego do żółtego (2 w 4-stopniowej skali). Mieszkańcom zagrażają przede wszystkim trujące gazy wulkaniczne, które podczas erupcji mogą objąć całą wyspę.
Podczas ostatniej erupcji w 1890 roku doszło do wyrzucenia bloków materiału zamykającego stary komin wulkaniczny. Dochodziło też do wyrzutów lawy, bomb wulkanicznych i popiołów. Erupcje następowały z dużą częstotliwością, w krótkich odstępach czasowych.
Doszło też do wyzwolenia tsunami, ale na szczęście nie okazało się one groźne. Podczas nadchodzącej erupcji może też powstać nowy stożek wulkaniczny. W 183 roku przed naszą erą jeden z nich wyłonił się z morza, a następnie wybuchał aż do 1550 roku.
Źródło: TwojaPogoda.pl / INGV.