Niebawem potoki lawy, wydobywające się z 9 szczelin erupcyjnych, dotrą do wód Atlantyku. Stopiona wulkaniczna skała ma blisko 1100 stopni i przemieszcza się z prędkością od 200 do 700 metrów na godzinę. Miejscami ściana lawy ma nawet 12 metrów wysokości.
Znajdujące się na jej drodze zabudowania nie mają żadnych szans. Lawa trawi je jeden po drugim. W sumie zniszczonych zostało już 185 zabudowań, a to jeszcze nie koniec, ponieważ eksperci są zdania, że kolejne strumienie lawy wymarzą z mapy miasteczko Todoque, zamieszkiwane przez 1200 osób.
Podobny los czeka zapewne okoliczne miejscowości. Luksusowe rezydencje na zboczach wulkanu oraz tradycyjne domy należące głównie do miejscowych rolników, spłoną i rozpadną się. Wielu mieszkańców nie będzie już miało do czego wracać, straci dobytek całego życia.
Większość z nich ewakuowana została w ostatniej chwili, krótko po erupcji i zdążyła zabrać ze sobą tylko najpotrzebniejsze rzeczy, bez dłuższego zastanawiania się, co brać, a co zostawić. Teraz powrót jest niemożliwy, bo lawa zniszczyła drogi i odcięła do nich dojazd.
Lawa zniszczyła już szkołę w Los Campitos, obecnie zbliża się do remontowanego rynku z charakterystycznym kościółkiem w Todoque. Wulkanolodzy przygotowali mapę prognozowanego zasięgu lawy, która wygląda przerażająco.
Obejmuje ona 103 hektary powierzchni, od Empalme Tajuya przez Todoque w samym centrum po Manchas de Abajo na południu. Strefa zagrożenia lawą ma 5,5 kilometra długości i szerokości. Naukowcy są zdania, że erupcja potrwa co najmniej tydzień, ale raczej nie dłużej niż miesiąc. Straty sięgają już 400 milionów euro i wciąż rosną.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Z danych Copernicus Atmosphere Monitoring Service (CAMS) wynika, że Wyspa La Palma jest obecnie największym źródłem dwutlenku siarki (SO2) na całym świecie. Emisja sięga 200 mg/m2. W najbliższym czasie strumień tego gazu będzie się rozprzestrzeniać w kierunku portugalskich Azorów oraz kontynentalnej Hiszpanii.
Reyes Maroto, hiszpańska minister ds. przemysłu, handlu i turystyki, wywołała burzę w parlamencie po tym, jak oficjalnie zachęcała turystów do przyjazdu na La Palmę i oglądania wybuchu wulkanu z bliska, bo według niej, to wspaniały spektakl natury.
Minister dodała, że jeżeli ich hotel byłby zagrożony (przez płynącą lawę lub popiół wulkaniczny) zostaną przeniesieni do innego, aby mogli cieszyć się wakacjami i tym, co dała nam natura. Wielu politykom nie spodobały się zachęty do turystyki wulkanicznej. Uznano je za niestosowne i zwracano uwagę, że słowa padają w czasie, kiedy setki osób traci cały swój majątek.
Lotnisko na wyspie pozostaje otwarte, a tanie linie lotnicze nieustannie lądują, zwożąc turystów. Jedynie żegluga na wybrzeżu bliskim erupcji wulkanu jest zakazana w obawie przed napływem lawy.
Źródło: TwojaPogoda.pl / INVOLCAN.