Geolodzy ostrzegają, że wulkan Askja na Islandii może szykować się do erupcji. Póki co ogłoszono w jego rejonie tzw. stan niepewności, który oznacza, że służby muszą na bieżąco monitorować sytuację, ponieważ może ona prowadzić do zagrożenia zdrowia i bezpieczeństwa ludzi, środowiska i infrastruktury. Podniesiono też kolor alertu dla lotnictwa z najniższego zielonego do żółtego.
Wulkan od kilku tygodni wykazuje poziom aktywności wykraczający poza dotychczasowe tło, co skłoniło naukowców do analizy zdjęć satelitarnych i odczytów z GPS, które wykazały, że w rejonie wulkanu doszło do deformacji gruntu. Uniósł się on nawet o 7 cm, co oznacza gromadzenie się magmy na głębokości 2-3 kilometrów. Do tego dochodzą jeszcze liczne i częste wstrząsy sejsmiczne.
Dla naukowców zbliżająca się erupcja nie jest zaskoczeniem, ponieważ ostrzegali przed nią wkrótce po zakończeniu się aktywności wulkanu Eyjafjallajökull, który w 2010 roku całkowicie sparaliżował ruch lotniczy nad Europą.
Wkrótce może nas czekać powtórka z tamtych wydarzeń, ponieważ rozmieszczenie układów barycznych sprzyja wędrówce popiołów w kierunku Europy. W pierwszej kolejności chmura pyłu znad Islandii mogłaby dotrzeć nad Wyspy Brytyjskie i Skandynawię.
Niszczycielskie erupcje Askji
Askja położony jest w środkowo-wschodniej części wyspy, w wiecznie zasypanych śniegiem górach Dyngjufjöll. Wulkan drzemie od jesieni 1961 roku. Pierwsze oznaki budzenia się ze snu zaobserwowano w marcu 2005 roku, kiedy zaledwie 30 kilometrów na wschód od wulkanu zanotowano serię trzęsień ziemi. Z biegiem tygodni trzęsienia jednak ustały.
Na nowo pojawiły się wiosną 2010 roku, zaraz po erupcji wulkanu Eyjafjallajökull, ale i one wkrótce ustały. Kolejny rój ponad 700 trzęsień ziemi odnotowano w 2019 roku. Tym razem może być podobnie, choć naukowcy muszą zakładać czarny scenariusz, aby przygotować ludność np. do ewakuacji.
Mimo tych danych nie można szczegółowo podać czasu erupcji. Wiadomo, że wulkan położony jest na tej samej płycie tektonicznej co Eyjafjallajökull i w ciągu ostatnich kilku stuleci wybuchał około 40 razy. Niektóre z erupcji miały olbrzymi zasięg.
Wybuch z 29 marca 1875 roku okazał się najpotężniejszy, ponieważ chmury popiołów zaczęły opadać od Szkocji przez Skandynawię po Niemcy, a nawet Polskę, rządzoną wówczas przez króla Aleksandra II Romanowa. Wulkan wyprodukował olbrzymie ilości lawy, które pokryły obszar o powierzchni ponad 20 kilometrów kwadratowych. Do dziś rekord ten w skali całej Islandii nie został pobity.
Podczas ostatniej swej erupcji 60 lat temu, popiół wzbił się na wysokość 8 kilometrów, a następnie zaczął opadać w promieniu 7-8 kilometrów od krateru, przy tym powodując skażenie pól uprawnych. Wulkan Askja ma 1510 metrów wysokości, a wewnątrz jego krateru znajdują się dwa jeziora wypełnione wodą siarkową. Jedno z jezior o głębokości 220 metrów, jest najgłębszym na Islandii.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Iceland News / IMO.