FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

W poniedziałek mróz, a w piątek upał. Temperatura skoczy o 30 stopni w ciągu kilku dni. Dlaczego?

W tym tygodniu czekają nas naprawdę imponujące wahania temperatury. W poniedziałek termometry pokazały miejscami poniżej zera, a jeszcze przed weekendem odnotujemy upał. Dlaczego temperatura wzrośnie o 30 stopni?

Fot. Pixabay.
Fot. Pixabay.

Duże dobowe wahania temperatury podczas panowania wyżu atmosferycznego nie są niczym niezwykłym. Dzieje się tak dlatego, że niebo jest pogodne. Za dnia sprzyja to ogrzewaniu się gruntu od promieni słonecznych, ten zaś ociepla powietrze nawet powyżej 20 stopni w cieniu.

Z kolei nocą ciepło zgromadzone w gruncie i przy jego powierzchni promieniuje w przestrzeń kosmiczną, intensywnie je wychładzając. Szczególnie silnie proces ten przebiega w zagłębieniach terenu, gdzie możliwe są przymrozki.

Na dodatek napływa nad Polskę powietrze znad Arktyki, które jest bardzo chłodne, zwłaszcza nocami, a już w pełni dnia ogrzewa się od słońca i znacznie ociepla. Różnice w temperaturze między porankami a popołudniami mogą przekraczać 20 stopni.

W poniedziałek mróz, w piątek upał

Jeszcze w poniedziałek (6.09) termometry miejscami na Podlasiu pokazywały krótko po wschodzie słońca aż minus 1 stopień, a przy gruncie minus 3 stopnie. Po południu przy zachodniej granicy mieliśmy w cieniu 24 stopnie. To oznacza, że amplituda dobowa w kraju sięgnęła 25 stopni.

Tygodniowa amplituda będzie jeszcze większa, ponieważ w najbliższych dniach czeka nas dalsze ocieplenie. Najgoręcej będzie w piątek i sobotę (10-11.09), kiedy miejscami w zachodnich województwach odnotujemy niemal lub równo 30 stopni w cieniu.

W jednym tygodniu mróz i upał? Tak duże wahania temperatury nie zdarzają się bardzo często, ale nie są też anomalią. Z każdym dniem powietrze ogrzewa się coraz bardziej i coraz mniej się wychładza nocą, więc tuż przed nadejściem opadów, notujemy najwyższą temperaturę.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news