Na najsuchszej pustyni świata spadł niemal metr śniegu. Niebawem stanie się coś wyjątkowego

Olbrzymie ilości śniegu spadły na najsuchszej pustyni świata. Jak informują lokalne media, miejscami pokrywa białego puchu ma niemal metr grubości. Choć są to obszary górzyste, położone u stóp Andów, to jednak śnieg jest tam niezwykłym zjawiskiem.

W miejscu, gdzie opady deszczu nie występują niekiedy całymi latami, śnieg to prawdziwy ewenement. Co więcej, jeśli już krajobrazy się zabielają, to głównie w czerwcu i lipcu, najchłodniejszych miesiącach. Na przełomie sierpnia i września śnieg zdarza się jeszcze rzadziej.

Wiele dróg w regionie jest nieprzejezdnych, przez co nie można ani dojechać, ani też wyjechać z wielu wiosek położonych na górskim obszarze. Dodatkowe ilości wody są jednak potrzebne ekosystemowi. Gdy nadejdzie wiosna na pustyni zaczną kwitnąć różowe kwiatki, co ma miejsce raz na 5-10 lat.

Ostatnio różowy dywan pokrył Atakamę w 2017 roku. Wtedy nad rejonem miasta Antofagasta przeszła największa śnieżyca od półwiecza. Sparaliżowana była praca tamtejszych kopalni miedzi. Wszystkie operacje zawiesił BHP Billiton, największa na świecie firma wydobywcza. Również polska firma KGHM Polska Miedź S.A., ucierpiała na skutek śnieżycy.

Anomalie pogodowe w północnej części Chile w Ameryce Południowej, rozpoczęły się około 2011 roku. Po potężnych ulewach przyszły śnieżyce i mrozy. Spadło metr śniegu, uszkadzając 2 tysiące domów i odcinając ludność od prądu.

W 2015 i 2016 roku szalały masowe powodzie i osunięcia ziemi. Wiele dróg było zniszczonych i nieprzejezdnych. Sytuacja była na tyle trudna, że uniemożliwiła ewakuację górników z zagrożonych zalaniem kopalni.

Źródło: TwojaPogoda.pl