FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Wielka awaria energetyczna, z powodu mrozu i śnieżyc, pozbawiła prądu i ogrzewania Nową Zelandię

Potężna fala mrozów i śnieżyc doprowadziła do awaryjnego wyłączenia dostaw prądu i ogrzewania do kilkudziesięciu tysięcy domów w Nowej Zelandii. W kraju, w którym zimy są zwykle bardzo łagodne, ludzie marzli we własnych domach.

Fot. Pixabay.
Fot. Pixabay.

Nowa Zelandia kojarzy się nam z bardzo ciepłym klimatem, gdzie zimy są łagodne. Jednak w tym sezonie pogoda staje na głowie. Podobnie jak w licznych krajach Ameryki Południowej i południowej Afryki, wyjątkowo często znad Antarktyki napływają nadzwyczaj silne fale chłodów.

Spowodowały one spadki temperatury do minus 4 stopni i śnieżyce, które sparaliżowały ruch na drogach i odcięły od świata miejscowości. Jednak najgorsze okazało się skokowe zapotrzebowanie na energię, które doprowadziło do wielkiej awarii energetycznej.

Popyt przewyższył podaż, bezpieczeństwo całego systemu energetycznego zostało zagrożone, a prąd przestał płynąć do co najmniej 20 tysięcy domostw. Mieszkańcy stracili też ogrzewanie i zamarzali we własnych mieszkaniach, opatuleni we wszystko, co znaleźli w szafach.

Przedstawiciele firm energetycznych poinformowali, że w całkowitych ciemnościach przez nawet 12 godzin znalazła się część Wyspy Północnej, co stało się po raz pierwszy od 10 lat. Mieszkańcy mieli szczęście, że nie podzielili losu prawie 4 milionów Teksańczyków, którzy marzli przez kilka dni. Kilkaset osób skostniało na śmierć.

Źródło: TwojaPogoda.pl / TVNZ / NZ Met Service.

prognoza polsat news