FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Japończycy wszystkich oszukali. Olimpijczycy skarżą się na żar, który jest nie do wytrzymania

Nie takiej pogody spodziewali się podczas igrzysk olimpijczycy. Według zapewnień organizatorów miało być przyjemnie ciepło, tymczasem z nieba leje się żar, notowane są wciąż to nowe rekordy temperatury, a przegrzani sportowcy padają jak muchy.

Fot. Pixabay.
Fot. Pixabay.

To co się dzieje z pogodą w Tokio przechodzi ludzkie pojęcie. Sportowcy skarżą się, że jest niczym w saunie, i to już z samego rana. Skrajnie wysokie temperatury są potęgowane przez potworną wilgoć, przez co jest niemiłosiernie parno i duszno.

Forma fizyczna i psychiczna olimpijczyków na tym cierpi. Niektórzy nawet obarczają organizatorów za swoje kiepskie wyniki. Są one efektem niewyspania, odwodnienia i przegrzania, na które narażają ich ekstremalne warunki atmosferyczne.

Sportowcy obwiniają za to organizatorów, którzy od początku zapewniali, że pogoda podczas igrzysk będzie sprzyjająca, temperatura optymalna dla dobrego samopoczucia i idealna dla zawodów. Jednak nie przewidzieli, że nad Japonię nadciągną iście tropikalne temperatury.

Idealny klimat na igrzyska?

„Z wieloma dniami łagodnej i słonecznej pogody, okres ten zapewnia sportowcom idealny klimat do osiągania najlepszych wyników” - brzmi cytat z oficjalnej prezentacji Japonii dotyczącej organizacji Letnich Igrzysk Olimpijskich 2020.

Chociaż lato w Kraju Kwitnącej Wiśni zwykle jest gorące, to jednak średnie maksymalne temperatury nie przekraczają 30 stopni w cieniu. Tak właśnie wynika z tablic klimatycznych dla Tokio. Tymczasem od wielu dni jest nawet ponad 35 stopni w cieniu przy ponad 70-procentowej wilgotności.

Fot. Pixabay.

Z powodu szklarniowych warunków organizatorzy wielokrotnie przekładali niektóre zawody na wcześniejsze godziny. Tak było choćby z triathlonem męskim, który przesunięto na godzinę 6:30. Mimo wczesnego poranka termometr wskazywał już 29 stopni przy wilgotności względnej rzędu 67 procent.

Gorzej tylko w Dolinie Śmierci

Nic więc dziwnego, że sportowcy zamiast przygotowywać się do rywalizacji, leżeli rozłożeni na łopatki, dyszeli i przecierali czoło z potu. Trenerzy robili, co mogli, aby pomóc przegrzanym olimpijczykom, ale na niewiele się to zdało.

Jakby tego było mało, to nad Japonię nadciągnął cyklon, który przyniósł jeszcze więcej wilgoci. Przejściowo ochłodził powietrze, ale gdy temperatura znów zaczęła rosnąć, wilgoć stała się nie do wytrzymania.

Najbardziej cierpią sportowcy zmagający się w konkurencjach na otwartej przestrzeni, w pełnym słońcu. To tenisiści, siatkarze plażowi i kolarze. Jak stwierdził jeden z podróżników, który bywał nie raz w tropikach, Tokio jest teraz gorsze od Manili, Bangkoku, Dżakarty, Phnom Penh i Singapuru. Jeszcze gorzej byłoby tylko w kalifornijskiej Dolinie Śmierci lub Rogu Afryki.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news