Najtrudniejsza sytuacja ma miejsce w Nadrenii-Palatynacie w zachodniej części Niemiec. W dolinie rzeki Ahr w ciągu kilku godzin spadło co najmniej 3-krotnie więcej deszczu niż powinno przez cały lipiec. Efekt to tzw. powodzie błyskawiczne.
Poziom wody w rzece wzrósł o ponad 5 metrów, przekraczając dotychczasowy historyczny rekord dwukrotnie. Pod wodą znalazły się drogi, budynki i pola uprawne. Rwący nurt podmył domy położone nad brzegiem powodując ich uszkodzenie. Zawaliło się 6 domów, a 25 jest naruszonych i grozi zwaleniem.
Służby poinformowały, że zaginionych bez wieści jest co najmniej 1300 osób. Do tej pory odnaleziono ciała 81 osób, w tym strażaków biorących udział w akcji ratowniczej. Podczas nadejścia fali powodziowej mieszkańcy próbowali ewakuować się na własną rękę, ale wiele osób utonęło, ponieważ poziom wody sięgał dachów.
Władze regionu mówią, że takiej katastrofy jeszcze nie widziały i, że jest to największa powódź w tej części Niemiec od 100 lat. Obecnie trwa walka z czasem, aby odnaleźć zaginionych i zabezpieczyć mienie mieszkańców przed spodziewanymi kolejnymi gwałtownymi burzami i ulewami.
Powodzie błyskawiczne dotknęły również Belgię. Ulice miasta Verviers zmieniły się w rwącą rzekę, która porywała samochody wraz z kierowcami. Niestety utonęły 2 osoby, a kolejnych kilka jest zaginionych. Ewakuowano ponad 2 tysiące osób. Trudna sytuacja powodziowa panuje też w niektórych regionach Francji, Holandii i Szwajcarii.
Źródło: TwojaPogoda.pl / RTL.