Chociaż mieszkańcy Bliskiego Wschodu są przyzwyczajeni do skrajnie wysokich temperatur, to jednak tego lata nie tylko utrzymują się one rekordowo długo, ale są też wyższe niż zwykle. W większości regionów Kuwejtu dzień w dzień termometry pokazują w cieniu powyżej 50 stopni.
Na nagraniu zamieszczonym w sieci jakaś osoba mierzy temperaturę w cieniu, która sięga 54 stopni. Byłaby to jedna najwyższych wartości kiedykolwiek odnotowanych na naszej planecie. Jeszcze goręcej jest w pełnym słońcu. Żar jest nie do opisania.
Jak wynika z treści nagrania, pod wpływem prażących promieni słonecznych rozpływają się elementy samochodu wykonane z tworzywa sztucznego. Zderzaki i reflektory są rozgrzane są do niespotykanych 73 stopni. Rozpływają się też sygnalizatory świetlne na ulicach.
Prawda czy fałsz?
Na pierwszy rzut oka, wszystko się zgadza. Piekielny upał i nagrzane samochody. Jednak rzeczywistość jest zupełnie inna. Okazuje się, że ów nagranie i zdjęcia nie pochodzą z Kuwejtu, lecz z amerykańskiej Arizony, a dokładniej z miasta Tucson, gdzie zostały wykonane w czerwcu 2018 roku.
Mimo, że panował wtedy potworny upał, to jednak nie był on zdolny do stopienia plastiku, który jeśli jest dobrej jakości, potrafi wytrzymać 100-150 stopni. Przyczyną deformacji pojazdów był pożar szalejący na pobliskiej budowie. Temperatura sięgała kilkuset stopni.
W dobie błyskawicznego szerzenia się fałszywych informacji, zawsze sprawdzajcie źródło, ponieważ nawet najbardziej wiarygodne wieści mogą się okazać nieprawdziwe.
Źródło: TwojaPogoda.pl