43 stopnie w cieniu wskazały w sobotę (10.07) późnym popołudniem termometry w najcieplejszych miejscowościach hiszpańskiej Andaluzji. To najgorętszy obecnie region Półwyspu Iberyjskiego. W niedzielę (11.07) ma nastąpić apogeum upału. Niewykluczonych jest nawet 45 stopni.
To temperatura, która całkowicie uniemożliwia normalne funkcjonowanie poza czterema ścianami, zwłaszcza dla turystów z Polski, nieprzyzwyczajonych do tak skrajnych wartości na termometrach. Zwiedzanie lub opalanie się nie wchodzi w grę.
Buenos días. Tras una noche y madrugada de duro trabajo, los esfuerzos se centran ahora en la zona norte del #IFJubrique (ESTABILIZADO), donde el fuerte viento ha reavivado las llamas dentro del perímetro del incendio.
— INFOCA (@Plan_INFOCA) July 10, 2021
▶️ Se incorporan 3 🚁 pesados.
📹Vídeo de las 8.16 horas. pic.twitter.com/gNSuJsBZjR
Jednak nie tylko żar lejący się z nieba sprawia, że wakacje w Hiszpanii to niezbyt dobry pomysł. Z powodu upałów i wielotygodniowej suszy wybuchają wciąż to nowe pożary wyschniętej na wiór roślinności.
Kilka tysięcy strażaków walczy z ponad 50 pożarami, które poza Andaluzją trawią także rejon Madrytu oraz Katalonię i Asturię. Silny wiatr sprawia, że żywioł pozostaje poza kontrolą. W każdej chwili mogą powstać kolejne ogniska.
Pożary wywoływane są zarówno umyślnie, jak i nieumyślnie przez ludzi, ale również w wyniku uderzeń piorunów podczas burz, a te są miejscami gwałtowne. Jednej z nich, która przetoczyła się nad miejscowością Villafranca del Cid w Walencji.
Na nagraniu widoczna jest chmura, która wiruje zgodnie z ruchem wskazówek zegara, przypominając tropikalny cyklon. To mezocyklon, z którego chwilę później utworzyło się tornado. Trąba zaczęła unosić olbrzymie ilości pyłu, przy okazji zrywając dachy z budynków. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Źródło: TwojaPogoda.pl / AEMET.