Południe Hiszpanii to obecnie najgorętszy zakątek w całej Europie. Termometry popołudniami pokazują tam w cieniu trudne do wyobrażenia niemal 40 stopni. W poniedziałek najgoręcej było w mieście Andújar w Andaluzji, gdzie odnotowano 39 stopni.
Do połowy tygodnia będzie jeszcze goręcej. Dopiero później Hiszpanów czeka duże ochłodzenie. W tym samym czasie, gdy u nas pod koniec tygodnia termometry będą wskazywać nawet 35 stopni, to na Półwyspie Iberyjskim będzie nawet o 12 stopni zimniej niż zwykle o tej porze roku.
Zanim jednak nadejdzie nietypowy chłód, Hiszpanie muszą się zmagać nie tylko z piekielnym żarem, który zwłaszcza dzieci i osoby starsze naraża na groźne dla zdrowia i życia odwodnienie i przegrzanie organizmu, ale również wyjątkowo gwałtownymi burzami.
Te najbardziej niszczycielskie przetoczyły się nad miastem Ourense w północno-zachodniej części kraju. W ciągu zaledwie 10 minut spadło 16 litrów deszczu na metr kwadratowy, przy wietrze osiągającym przeszło 80 km/h, a także spadku temperatury o 10 stopni w ciągu 20 minut.
Wichura łamała drzewa, uszkadzała dachy i zrywała sieci energetyczne pozbawiając prądu tysiące odbiorców. Wiele ulic zostało podtopionych utrudniając ruch. Podczas nawałnicy doszło też do zerwania się balkonu z jednej z kamienic, na drodze przewrócił się samochód, uszkodzeniu uległa też sieć gazowa.
Meteorolodzy twierdzą, że tak tak gwałtownych burz nie było w regionie od lat. Podczas nawałnicy było dosłownie siwo, niczego nie było widać. Choć straty materialne są poważne, na szczęście nikt nie ucierpiał.
Źródło: TwojaPogoda.pl / AE Met / TVE News.