Światowa Organizacja Zdrowia wskazała Nowe Delhi, stolicę Indii, jako najbardziej skażone megalopolis na naszej planecie. Metropolię zamieszkuje wraz z przedmieściami aż 26 milionów ludzi, którzy oddychają powietrzem, które ma dziesiątki razy przekroczone dopuszczalne normy.
Miasto jest zatrute smogiem nie tylko z powodu emisji spalin i palenia bardzo złej jakości paliwem w piecach nie spełniających żadnych norm, ale również z powodu pożarów pól uprawnych, które są zjawiskiem na porządku dziennym.
Smog spowija New Delhi, stolicę Indii. Fot. Max Pixel.Dym powstaje w wyniku emisji do atmosfery zanieczyszczeń z pieców węglowych, które w Indiach są niezwykle popularnym środkiem ogrzewania domów. Z piecyków bardzo niskiej jakości, opalanych najtańszym węglem, a nawet miałem węglowym, wydobywa się trujący pył.
Smog to również skutek emisji spalin, ale też pożarów pól uprawnych na Nizinie Hindustańskiej, u podnóża Himalajów, które wywoływane są przez miejscowych rolników, praktykujących taki zwyczaj od setek, a być może nawet od tysięcy lat.
Zdjęcie satelitarne Nowego Delhi, stolicy Indii. Fot. NASA.Mają przeświadczenie, że w ten sposób oczyszczają glebę pod uprawę z chwastów i szkodników, sądząc, że popiół ma właściwości użyźniające. Nie jest to jednak prawda. Jest to natomiast całkowicie pozbawione wyobraźni działanie, które przynosi poważne zniszczenia w świecie fauny i flory.
Trujący pył wdychany przez ponad pół miliarda ludzi, ponieważ Nizina Hindustańska jest najgęściej zaludnionym obszarem na naszej planecie. Na każdy kilometr kwadratowy przypada tam przeszło 800 osób. Dla porównania w Polsce liczba ta jest aż 8-krotnie mniejsza. Każdego dnia do szpitali z problemami z oddychaniem trafiają tysiące ludzi.
Ci najstarsi z powodu smogu przedwcześnie umierają. Szacuje się, że skrajnie duże zanieczyszczenie powietrza corocznie pozbawia życia kilkaset tysięcy osób. Ta liczba systematycznie rośnie.
Zdarza się, że zimą norma jakości powietrza jest przekroczona ponad 35-krotnie! Powietrze jest tak gęste, że można je kroić nożem. Z powodu ograniczenia widoczności na międzynarodowym lotnisku nie raz trzeba było odwołać dziesiątki lotów.
Smog jest tak częstym zjawiskiem, że nikt już nawet nie zaleca mieszkańcom noszenia maseczek przeciwpyłowych lub pozostawania w domu. Indusi są zupełnie pozbawieni wyobraźni. Gdyby spojrzeli na obrazy satelitarne dowiedzieliby się, że dym gnany jest przez silne strumienie ciepłego powietrza w kierunku północnym ku stokom Himalajów.
Dalej dym jest blokowany przez pasmo najwyższych gór świata i nie może w żaden sposób przekroczyć tej granicy. Zimą, kiedy temperatury na północy kraju zbliżają się do zera, mieszkańcy regionu próbują utrzymać w domach ciepło, niestety, kosztem zatruwania powietrza, które wdychają zarówno dzieci jak i osoby z chorobami układu oddechowego.
Cierpią na tym wszyscy, gdyż smog spowalnia prawidłowy rozwój dzieci. Nikt jednak nie potrafi walczyć z czymś, za co odpowiedzialne są miliony ludzi stosujące bardzo prymitywne sposoby ocieplania swych domów.
Kłęby szarego dymu, które rozciągają się na imponującym obszarze o długości aż 2,5 tysiąca kilometrów i szerokości 500 kilometrów, widoczne są na zdjęciach wykonanych przez satelitę meteorologicznego Aqua.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NASA.