Wtorek (11.05) będzie ostatnim dniem, który w całym kraju, bez wyjątków, przyniesie słoneczną i gorącą aurę, bez kropli deszczu. Korzystajmy z tego prezentu od natury, ile tylko możemy, bo nadciąga załamanie pogody.
Środa (12.05), chociaż w większości regionów będzie słoneczna i sucha, to jednak na krańcach zachodnich i południowych po południu i wieczorem zacznie się poważnie chmurzyć, a miejscami przelotnie, ale ulewnie, padać i grzmieć.
W trakcie burz w ciągu jednej godziny może spaść do 30 mm deszczu, przez co możliwe są lokalne podtopienia dróg i zabudowań. Grad może mieć średnicę do 2 cm i uszkadzać dachy zabudowań, karoserie samochodowe i uprawy. Porywisty wiatr, osiągający do 90 km/h, może dodatkowo zrywać linie energetyczne i łamać gałęzie.
Na zachodzie spodziewamy się wyraźnego ochłodzenia. Zamiast 26 stopni, odnotujemy zaledwie 16 stopni. Na pozostałym obszarze będziemy się cieszyć temperaturą przekraczającą w cieniu 20 stopni. Równie gorącego dnia w tym tygodniu już mieć nie będziemy.
Jednak w czwartek (13.05) załamanie pogody obejmie już cały kraj. Przejdą deszcze, miejscami zagrzmi. W centrum i na wschodzie, gdzie będzie pochmurno i mokro, temperatura może w najcieplejszym momencie dnia nie przekraczać 10 stopni. Z dnia na dzień ochłodzi się o całe 10 stopni.
Źródło: TwojaPogoda.pl