Bardzo rzadko spotykane pod koniec marca opady śniegu i ujemne temperatury zaskoczyły mieszkańców południowo-wschodniej Europy. Zabieliły się krajobrazy w Rumunii i Bułgarii. Najwięcej śniegu spadło na wyżej położonych obszarach.
Wiele górzystych miejscowości jest odciętych od świata z powodu śliskich dróg i wysokich zasp. Zima nadeszła po bardzo ciepłej połowie marca, gdy termometry pokazywały tam nawet powyżej 20 stopni w cieniu. Obecnie jest blisko zera, a nocami na minusie.
Wyjątkowe chłody zapanowały też w czarnomorskich kurortach. Jeszcze tydzień temu można tam było spotkać tłumy turystów spacerujących plażami. Teraz nie ma żywego ducha, jest przeszywająco zimno.
Stambuł pod śniegiem
Jeszcze bardziej nietypowo astronomiczna wiosna rozpoczęła się w Turcji. Średnia temperatura powietrza spadła tam do nawet kilkunastu stopni poniżej normy wieloletniej. W Stambule, gdzie w połowie marca było 20 stopni ciepła, a dosłownie przed kilkoma dniami 15 stopni, teraz panuje mróz.
W środę (24.03) o poranku było niczym w styczniu, a przecież nawet wtedy śnieg pojawia się bardzo rzadko. Drogi były nieprzejezdne, utworzyły się olbrzymie korki, dlatego kierowcy musieli porzucić swoje aura i skorzystać z autobusów.
Wielu mieszkańców spóźniło się do pracy. Izby przyjęć w szpitalach były pełne nieszczęśników, którzy na oblodzonych chodnikach połamali sobie kończyny. Chociaż prognozy ostrzegały, że na krótko wróci zima, to jednak mało kto wierzył, że będzie aż tak źle.
Śnieg sparaliżował nie tylko najliczniejsze miasto w Turcji, ale również stolicę. Mimo, że w Ankarze zima pojawia się częściej niż w Stambule, to jednak chaos na drogach było niemal identyczny.
Turkom u kresu marca marzyła się prawdziwa wiosna, która zwykle o tej porze roku przynosi przynajmniej 20-stopniowe ciepło i pogodne niebo. Zdarzało się w przeszłości, że temperatura sięgała 30 stopni.
Zima zatrzymała bociany
Tymczasem śnieg i mróz opóźniły masowy przylot bocianów do Polski. Jak informuje Grupa Ekologiczna, która wyposażyła kilka boćków w nadajniki GPS, klekoty zatrzymały się w Turcji i nie przekroczyły Cieśniny Bosfor, nie zdołały więc wlecieć do Europy.
Chłody i śniegi ustąpią na początku przyszłego tygodnia i zapewne dopiero wówczas ptaki rozpoczną dalszą podróż do naszego kraju. Do wzbicia się wysoko w powietrze i szybkiego lotu potrzebują kominów termicznych, a te pojawiają się tylko podczas słonecznej i ciepłej aury.
Źródło: TwojaPogoda.pl