Niebo przybrało złowieszczą żółto-pomarańczową barwę, gdy masywna burza piaskowa nawiedziła Arabię Saudyjską. Porywisty wiatr szalejący nad pustynią uniósł na wysokość kilku kilometrów olbrzymie ilości pyłu i zaczął go przenosić na znaczne odległości.
Ściana piasku przemieszczająca się z prędkością ponad 100 kilometrów na godzinę najbardziej dała się we znaki w Arabii Saudyjskiej, gdzie łamała drzewa, zrywała dachy i uszkadzała sieć energetyczną. Prąd przestał płynąć do tysięcy odbiorców.
Dzień zmienił się w noc z powodu zamieci piaskowych również w Iraku, Iranie, Syrii, Kuwejcie, Bahrajnie, Katarze i Emiratach Arabskich. Wielu mieszkańców skarżących się na problemy z oddychaniem trafiło do przychodni lekarskich i szpitali.
Wskaźniki przekroczyły skalę
Jeszcze większa burza piaskowa rozszalała się nad środkową Azją. Silne wiatry sprawiły, że tony pyłu zawędrowały na wschód, opanowując większą część terytorium Chin. Największa zamieć piaskowa od 10 lat nawiedziła Pekin.
W środku dnia panował półmrok, który sprawił, że wiele ulicznych lamp zapalonych było przez cały dzień, a kierowcy musieli doświetlać sobie drogę. Lotniska musiały przerwać pracę. Mieszkańcom zalecono pozostanie w domach, aby nie wdychali pyłu.
Wskaźniki jakości powietrza skoczyły ponad skalę. Stężenie pyłu zawieszonego PM10 na znacznym obszarze Chin przekraczało 999 mikrogramów na metr sześcienny, a więc było wielokrotnie wyższe wobec dopuszczalnej normy.
Burza piaskowa dotarła znad Mongolii, gdzie na skutek ograniczonej widoczności powietrza pobłądziło wielu pasterzy prowadzących koczowniczy styl życia. Władze poinformowały, że zaginionych bez wieści jest co najmniej 341 osób. Gęsty pył mógł ich zadusić.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Xinhua.