FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Satelita uwiecznił wielką brudną plamę. To fala wezbraniowa z roztopów, która uchodzi do Bałtyku

Fala wezbraniowa, która powstała na Wiśle na skutek gwałtownych roztopów po rekordowo ciepłej końcówce lutego, właśnie uchodzi do Zatoki Gdańskiej. Satelita ujawnia jak zanieczyszcza ona nasze morze.

Zdjęcie satelitarne ujścia fali wezbraniowej na Wiśle do Zatoki Gdańskiej. Fot. ESA / Copernicus.
Zdjęcie satelitarne ujścia fali wezbraniowej na Wiśle do Zatoki Gdańskiej. Fot. ESA / Copernicus.

Wszystko wskazuje na to, że zagrożenie powodziami roztopowymi ustąpiło. To nie tylko sukces świetnie przeprowadzonej akcji lodołamania między Włocławkiem a Płockiem, ale również samej pogody, która przyszła z odsieczą obniżając temperaturę i ograniczając roztopy w górach.

Dzięki temu choć w wielu regionach kraju nadal mamy wysoki stan wód w rzekach i lokalne przekroczenia stanów ostrzegawczych, to jednak sytuacja stabilizuje się i poprawia, więc mieszkańcy chociażby podtapianego wcześniej Płocka mogą odetchnąć z ulgą.

Tymczasem fala wezbraniowa, według danych IMGW, rozciąga się obecnie od odcinka ujściowego aż do Torunia. Czoło fali kilkadziesiąt godzin temu wpłynęło do Zatoki Gdańskiej. Rozpogodzenia sprawiły, że satelita środowiskowy Sentinel mógł wreszcie uwiecznić to zjawisko.

Na zdjęciu widzimy skutki sedymentacji w kolorze jasnobrązowym, rozprzestrzeniające się wzdłuż południowych krańców Zatoki Gdańskiej w kierunku wschodnim. To nic innego jak okruchy gleb, szczątki mikroorganizmów, ale również składniki odżywcze z pól uprawnych i fosfor z osadów dennych.

Zanieczyszczenia porwane zostały przez wzbierające rzeki uchodzące do Wisły, jak i przez samą Wisłę. Niektóre z nich przebyły długą drogę przez całą Polskę, od gór aż po morze. Każda taka fala wezbraniowa powoduje skażenie naszego morza poprzez tworzenie tzw. martwych stref.

To obszary pozbawione tlenu, na których nie występują żadne gatunki morskich stworzeń. Chociaż o tym zjawisku wiadomo od dawna, to jednak do tej pory świat naukowy nie zdawał sobie sprawy, jak zakrojony na szeroką skalę i szybko postępujący jest to proces w Morzu Bałtyckim.

Badania zostały zainicjowane i przeprowadzone przez zespół naukowców z Finlandii i Niemiec. Okazuje się, że utrata tlenu w Bałtyku jest największa od 1500 lat. Jest to bezpośredni efekt działalności i ekspansji człowieka.

Źródło: TwojaPogoda.pl / ESA / Biogeosciences.

prognoza polsat news