FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Jeśli sprawdzi się czarny scenariusz, to Polska zmieni się w małą Syberię. Będzie przeszło minus 30 stopni

30 stopni mrozu w większości regionów naszego kraju? Jeśli sprawdzą się prognozy zgodnie z czarnym scenariuszem, to temperatura będzie o przeszło 25 stopni niższa od tej uznawanej za normę w lutym, a Polska zmieni się w małą Syberię.

Fot. TwojaPogoda.pl
Fot. TwojaPogoda.pl

Prognozy pogody są coraz bardziej niepokojące. Zgodnie z ostatnimi wariantami, siarczyste mrozy nie ustąpią w połowie lutego, lecz potrwają znacznie dłużej. Na powrót temperatur do normy możemy poczekać nawet do początku marca.

Oczywiście stanie się tak wówczas, gdy ziści się czarny scenariusz. A ten potrafi dosłownie zjeżyć włosy na głowie. Mróz miałby nasilać się systematycznie aż do połowy przyszłego tygodnia, kiedy nastąpić ma jego apogeum.

Nad środkową część Europy miałaby wtedy dotrzeć tzw. kropla zimna, która oddzieli się od lodowatego powietrza zalegającego nad Syberią. Wkroczy nad tereny, gdzie tak silne mrozy są czymś niezwykle rzadkim.

Anomalie temperatury (w stopniach Celsjusza) w Europie w dniu 17 lutego 2021 roku, godz. 7:00. Fot. ClimateReanalyzer.org

16 i 17 lutego temperatura miałaby być nawet o przeszło 25 stopni niższa od tej uznawanej w lutym za normę z wielolecia, i tym samym jedną z najbardziej anomalnych na świecie. To oznacza, że nocą i o poranku w większości regionów kraju będzie około minus 30 stopni, a miejscami jeszcze mroźniej.

Odnotowalibyśmy temperatury bliskie historycznym rekordom, które w niektórych regionach mogłyby zostać pobite. W tzw. mrozowiskach niewykluczone byłoby nawet 40 stopni mrozu, co jest wartością ekstremalną.

Minimalne temperatury (w stopniach Celsjusza) w Polsce w dniu 17 lutego 2021 roku, godz. 7:00. Fot. wxcharts.com

Ostatnio tak silny mróz mieliśmy w 2017 roku, gdy m.in. w Czarnym Dunajcu na Podhalu temperatura spadła do minus 40 stopni. Z kolei w największych miastach w 2012 roku, gdy w Gdańsku odnotowano minus 26 stopni, a także w 2006 roku, gdy w Łodzi było minus 30 stopni, a w Toruniu minus 32 stopnie.

Ryzyko realizacji czarnego scenariusza nie jest jednak duże. Znacznie bardziej prawdopodobne jest, że największy mróz ograniczy się do regionów wschodnich, a zwłaszcza północno-wschodnich, a także terenów górzystych, gdzie będzie poniżej minus 30 stopni.

Na przeważającym obszarze kraju w tym czasie zapewne odnotujemy najwyżej nieco poniżej minus 20 stopni. Będzie bardzo mroźno, ale bez żadnych rekordów.

Jest i scenariusz, który można określić mianem „najcieplejszego”. Zgodnie z nim mróz przeważnie nie powinien przekraczać minus 15 stopni, a tylko miejscami, zwłaszcza na północnym wschodzie i w górach spadać poniżej minus 20 stopni.

W takim wariancie odwilż zjawiłaby się u nas bardzo szybko. Już za tydzień, najpierw na zachodzie kraju, temperatury miałyby przejść na wartości dodatnie, dochodząc przy granicy z Niemcami do plus 10 stopni. Prawda zapewne leży gdzieś pośrodku.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news