W nocy nad południową Polskę nadciągnął front z intensywnymi opadami śniegu, które przy porywistym wietrze ze wschodu miały charakter zawiei śnieżnych, znacznie ograniczających widoczność. Nawet niewielka ilość śniegu spowodowała paraliż drogowy i kolejowy.
Na mapie ruchu drogowego od poranka dominuje kolor pomarańczowy, czerwony i bordowy, a to oznacza, że jedzie się wolno lub bardzo wolno, 2-3 razy wolniej, niż zazwyczaj. Sytuacja jest trudna, zwłaszcza na drogach miejskich, gdzie tworzą się olbrzymie korki, ponieważ mieszkańcy przedmieść rano chcieli dojechać do pracy, a po południu wrócić do domu.
Niestety, drogowcy nie poradzili sobie z utrzymaniem przejezdności niektórych dróg, i to nie tylko tych lokalnych. We Wrocławiu całkowicie zaśnieżona była rano m.in. autostrada A8, stanowiąca obwodnicę miasta. Z kolei w rejonie Katowic niemal stała ekspresówka S1. Po południu dramat rozegrał się na ulicach Poznania, Łodzi i Warszawy.
Z informacji przekazywanych przez PKP Intercity wynikało, że w południowej i centralnej Polsce większość pociągów miało opóźnienie, te regionalne nawet o przeszło godzinę. To skutek nie tylko ośnieżonych torów, ale również uszkodzeń sieci trakcyjnej.
Zdecydowanie najtrudniejsze warunki panują w południowych regionach województwa śląskiego, małopolskiego i podkarpackiego, gdzie od ponad doby deszcz pada przy temperaturze poniżej minus 5 stopni. Jest o deszcz marznący, powodujący gołoledź.
W trójkącie Krosno-Przemyśl-Sanok drogi i chodniki pokryte są warstwą lodu, na której samochody i piesi wykonują piruety. Nie trudno o wypadek. Należy zachować szczególną ostrożność.
Kiedy sytuacja się poprawi?
W poniedziałek (8.02) najbardziej obfite opady śniegu będą przemieszczać się z południa do centrum, a po południu i wieczorem dotrą na północ. Spadnie od 5 do 10 cm śniegu, lokalnie do 15 cm. Na południu opady osłabną i zanikną, za wyjątkiem południowego wschodu, gdzie nadal sypać będzie intensywnie, a bliżej Karpat nie ustąpi marznący deszcz.
W całym kraju sytuacja powinna się uspokoić dopiero w nocy z poniedziałku na wtorek (8/9.02), kiedy opady śniegu zdecydowanie osłabną, w wielu miejscach ustaną. Wyjątkiem nadal będą krańce południowo-wschodnie, gdzie padać może obficie, zarówno śnieg, jak i marznący deszcz.
Kolejne dni już dużo spokojniejsze pod względem opadów. Wciąż może prószyć na przeważającym obszarze, ale będą to opady słabe i bardzo słabe, a także przelotne. Jednocześnie zacznie się nasilać mróz, nocami i o porankach rzędu kilkunastu stopni poniżej zera, a lokalnie poniżej minus 20 stopni.
Źródło: TwojaPogoda.pl / GDDKiA / PKP Intercity.