Zgodnie z zapowiedziami, nad Europę dotarł pył pochodzący znad Sahary. Największe jego ilości odnotowano nad Alpami i Pirenejami, gdzie niebo przybrało nietypową, złowieszczą barwę rodem z filmu katastroficznego o końcu świata.
Opublikowany przez Fotografię - pasję, którę uzależnię / Andrzeja Błońskiego Niedziela, 7 lutego 2021
W niedzielę (7.02) niewielkie ilości pyłu opadły ze śniegiem na Śląsku i w Małopolsce, barwiąc powierzchnię pokrywy śnieżnej na delikatny pomarańczowo-brązowy kolor.
#piecstawow dziwne to zdjęcie prawda?! W niedzielny poranek #piasek z Sahary robi nam klimat 🤩🌵🌴🦂 ✨ nie mamy go tak dużo jak w Alpach, ale jest! I pamiętamy #nigdyniejedzzoltegosniegu 😂
Opublikowany przez Pięć Stawów Niedziela, 7 lutego 2021
Więcej pyłu zaobserwowano w Tatrach. Pojawił się on na Kasprowym Wierchu, jak i w Dolinie Pięciu Stawów. Pomarańczowy śnieg można też zaobserwować w pozostałych regionach Karpat oraz w Sudetach. Pojawił się m.in. w Karkonoszach.
Beżowy, miejscami bardziej żółty śnieg z pyłem z Sahary. W Karkonoszach i Górach Izerskich! Niknie już pod świeżym, białym puchem, ale właściwie przy każdym kroku pojawia się ponownie. pic.twitter.com/RCiyUgqyjf
— KPN (@Karkonoski_PN) February 7, 2021
Jeszcze więcej pyłu nadciągnęło w sobotę (6.02) nad Pireneje i Alpy. Nasza czytelniczka Ania, która spędza zimowy urlop na nartach w Szwajcarii, twierdzi, że turyści z niepokojem obserwowali niebo, bo większość z nich czegoś podobnego jeszcze nie widziała. - Niebo wyglądało, jakbym włożyła pomarańczowe okulary - opisywała nam Ania.
Seltsame Stimmung heute über den Mittag auf der Bettmeralp VS. Die Wolken sind durch den Saharastaub gelblich gefärbt und versehen dabei die Alp mit einem Gelbstich! pic.twitter.com/cvJQyHb63l
— Bruno von Arx (@brunello1950) February 6, 2021
Mieszkańcy uspokajali ich, że zdarza się to nie pierwszy raz. Przyjezdni wyjaśnienia tego zjawiska szukali w internecie. Ania przyznaje, że po przeczytaniu naszego artykułu zapowiadającego zamieć pyłową, wytłumaczyła kilku turystom, z czym mają do czynienia.
Wyświetl ten post na Instagramie.
- Byli zaskoczeni. Myśleli, że zbliża się potężna śnieżyca, ponieważ taką barwę nieba najczęściej widuje się tuż przed nadejściem burzy - dodaje Ania. Nasza czytelniczka ciekawa jest, jak zareagują Polacy w Sudetach i Karpatach, gdzie może być podobnie.
⛷
— Alexander Verbeek 🌍 (@Alex_Verbeek) February 6, 2021
It is not often that I tweet about Andorra, but have a look at this: 😯
Dust from the Sahara has painted the snow!#Sahara #Sharandust #weather
Video via @Meteo_Pyrenees pic.twitter.com/erJaEY1VA0
Duże ilości piasku unoszące się na wysokości kilku kilometrów nad ziemią oznaczają nie tylko pomarańczową barwę nieba, ale również opady żółto-pomarańczowo-brązowego śniegu. Opadający pył brudzi też karoserie samochodowe.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Piasek z Sahary dociera do Europy przynajmniej kilkukrotnie w ciągu roku, rzadziej do centralnych regionów kontynentu. Jednak, gdy już się to zdarza na większą skalę, raz na 1-2 lata, to wówczas najczęściej ma to miejsce właśnie w Alpach, ze względu na wysokość.
W marcu 2016 roku zdarzyło się, że na żółto-pomarańczowy śnieg turyści natknęli się w Zakopanem i nie mogli się nim nadziwić. Niekiedy zdarzało się, że pomarańczowy śnieg brany był za skażenie chemiczne. Tak było chociażby w 2004 roku na Podkarpaciu.
Krwawe deszcze
Saharyjski pył dociera nad Polskę nie tylko w towarzystwie śniegu, ale również deszczu. Wczesną wiosną wielokrotnie zdarzało się, że z tego powodu padały tzw. brudne deszcze. Charakterystyczne błotniste plamy kierowcy zauważali na karoserii samochodowej. Konieczna była wizyta w myjni.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Kolorowe deszcze czy śniegi dzisiaj wywołują co najwyżej zaskoczenie. Niegdyś takie obrazy łączono z zapowiedzią rychłego końca świata. Analizy w większości przypadków wskazują na dużą zwartość kwarcu w takich krwawych opadach, co ujawnia, że jest to zwyczajny pustynny piasek.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Najbardziej spektakularne krwawe deszcze zdarzają się na obszarach pustynnych, gdzie burze piaskowe to codzienność. Deszcze padają tam rzadko, ale jeśli już się pojawią, to mogą mieć nietypową barwę.
Wyświetl ten post na Instagramie.
To właśnie dlatego opis krwawych deszczy kilkukrotnie pojawia się na kartach Starego i Nowego Testamentu. Dziś już nas nie przerażają, lecz uświadamiają nam, że choć wydaje się iż Sahara znajduje się bardzo daleko, to jednak dla zjawisk zachodzących w atmosferze, to niewielka odległość.
Źródło: TwojaPogoda.pl