Z perspektywy czasu możemy przyznać, że to, jak obeszła się z nami zima w połowie stycznia, to była zaledwie niegroźna zabawa. Mróz, choć był tęgi, to jednak trwał krótko, a dużo śniegu spadło tylko miejscami. Tym razem mróz będzie silniejszy, a śniegu spodziewamy się dużo więcej.
Uderzenie zimy potrwa znacznie dłużej, ponieważ mróz i śnieg nie odpuszczą aż do połowy miesiąca. W międzyczasie musimy się liczyć ze spadkami temperatury nawet poniżej minus 30 stopni, a śniegu spadnie nawet pół metra.
Pół metra śniegu
Na południu kraju rozpoczęły się opady śniegu, które z biegiem godzin będą się nasilać. Swoje apogeum osiągną w nocy z niedzieli na poniedziałek (7/8.02) oraz w poniedziałek (8.02) rano. Do tego czasu spadnie przeważnie 20-30 cm śniegu, a na południowym wschodzie do 40-50 cm.
Im dalej na północ kraju, tym śniegu przybędzie mniej, ale przeważnie będzie to od 5 do 15 cm, tylko na Pomorzu około 5 cm i mniej. Opadom będą towarzyszyć porywy wschodniego wiatru do 40-50 km/h, a lokalnie do 60 km/h, wzniecające zawieje śnieżne, znacznie ograniczające widoczność.
Sprawdź prognozę 16-dniową >>>
To oznacza, że warunki drogowe będą bardzo trudne. Możliwe, że wiele dróg, nawet tych głównych, będzie przynajmniej przejściowo nieprzejezdnych. W czasie śnieżyc lepiej w drogę nie ruszać, lepiej odłożyć wyjazd na czas ustania opadów i poprawę warunków jazdy.
Tak duże ilości śniegu spadłe w krótkim czasie mogą się skończyć uszkodzeniami drzewostanu i linii energetycznych, a więc przerwami w dostawach prądu i ogrzewania. Śnieg należy na bieżąco usuwać sprzed prywatnych posesji i z dachów, aby nie stanowił on zagrożenia.
30 stopni mrozu
Początkowo siarczysty mróz będzie się ograniczać zwłaszcza do północnych i północno-wschodnich regionów kraju, gdzie nocami i o porankach będzie poniżej minus 20 stopni, a w pełni dnia kilkanaście stopni mrozu.
Jednak od nocy z poniedziałku na wtorek (8/9.02) rozleje się on już po całym kraju. Niemal wszędzie musimy się liczyć z kilkunastoma stopniami poniżej zera, a w środę (10.02) o świcie nawet minus 20 stopniami.
Apogeum mrozów przypadnie na drugą połowę tygodnia. Wtedy na południu i wschodzie będzie poniżej minus 20 stopni, a miejscami nawet do minus 30 stopni. Bardzo mroźnie będzie też w najcieplejszym momencie dnia, poniżej minus 10 stopni. Co ciekawe, zdarzą się dni, gdy najzimniej nie będzie na wschodzie, lecz na zachodzie, gdzie zwykle jest najcieplej.
Jeszcze większy mróz czeka nas tuż przed nadejściem odwilży w połowie miesiąca. Ostatnie lodowate noce i poranki przyniosą miejscami na południu nawet poniżej 30 stopni na minusie. To może być największy mróz na tle ostatnich lat.
Źródło: TwojaPogoda.pl