W niedzielę (7.02) najniższą temperaturę powietrza odnotowano na automatycznej stacji IMGW w Różanymstoku na Podlasiu, gdzie około godziny 4:00 było aż minus 26 stopni. Na stacji synoptycznej najzimniej było w Suwałkach, minus 24 stopnie, a przy gruncie w Białymstoku minus 32 stopnie.
W południowej połowie kraju występują chwilami intensywne opady śniegu przy temperaturze tylko nieznacznie powyżej minus 10 stopni. Śnieg ma postać sypką, dlatego łatwo jest przenoszony przez wschodni wiatr, który w porywach sięga 40-50 km/h i usypuje zaspy.
Bardzo niebezpieczne zjawisko mamy obecnie miejscami w woj. śląskim, małopolskim i podkarpackim, gdzie przy minus 7 stopniach pada deszcz. Dzieje się tak dlatego, że wysoko nad ziemią wędruje dużo cieplejsze powietrze o dodatniej temperaturze.
Krople wody spadają na ziemię i w międzyczasie albo zamarzają tworząc deszcz lodowy, albo też zamarzają przy kontakcie z powierzchnią ziemi, powodując gołoledź. Drogi, chodniki i wszelkie inne nieosłonięte przedmioty są pokryte warstwą lodu.
Pod jego ciężarem mogą ulegać złamaniu gałęzie, a zerwaniu linie energetyczne. Powierzchnie są natomiast bardzo śliskie. Ostrzegamy zarówno kierowców, jak i pieszych, aby zachowali szczególną ostrożność.
Nad Sudetami i Karpatami wędruje saharyjski pył, ten sam, który w sobotę (6.02) przyniósł marsjańskie krajobrazy nad Alpami. Nie można wykluczyć, że pewna ilość pyłu opadnie wraz ze śniegiem, powodując jego zabarwienie na żółto-pomarańczowy kolor.
Przed nami kolejna lodowata noc z niedzieli na poniedziałek (7/8.02). Na północy i wschodzie temperatura spadnie poniżej minus 15 stopni, a na północnym wschodzie poniżej minus 20 stopni. Najcieplej będzie na zachodzie i południu, około minus 5 stopni.
Na południu nadal będzie intensywnie prószyć. Spadnie 20-30 cm śniegu, a na południowym wschodzie, gdzie sypać będzie też przez cały poniedziałek (8.02), dosypie nawet do 30-40 cm śniegu. Zaspy mogą mieć nawet metr wysokości. Ruch drogowy i kolejowy może być sparaliżowany.
Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW.