Z publikacji naukowców z uniwersytetów w Exeter, Leeds, Antwerpii i Brukseli na łamach pisma "Nature Communications", dowiadujemy się, że 520-540 milionów lat temu ewoluujące w oceanie życie zaczęło rozkładać materiał organiczny na dnie.
W ten sposób ilość tlenu w oceanie i w powietrzu zmniejszała się, zaś dwutlenku węgla, jednego z głównych gazów cieplarnianych, systematycznie się zwiększała, i to do tego stopnia, że doszło do globalnego ocieplenia. Naukowcy wyjaśnili dzięki temu źródło zagadkowego wzrostu temperatury w tym okresie.
Wiedzieliśmy, że ocieplenie nastąpiło w tym okresie historii Ziemi, ale nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, że może być ono wywołane przez zwierzęta - powiedział dr Benjamin Mills z Uniwersytetu Leeds w Anglii.
Ocieplenie klimatu znacznie pogorszyło warunki życia pierwszych zwierząt, co najprawdopodobniej przyczyniło się ostatecznie do wielu masowych wyginięć gatunków w ciągu pierwszych 100 milionów lat ewolucji organizmów żywych.
Naukowcy widzą w tym odkryciu pewną analogię. Podobnie, jak pół miliarda lat temu zwierzęta doprowadziły do ocieplenia się świata, który stał się dla nich trudny do egzystencji, tak teraz powtarzają to ludzie, również skazując siebie na zagładę.
Historia lubi się powtarzać, ale czy potrafimy uczyć się na błędach przeszłości? A może nie wyciągnęliśmy żadnych wniosków i po raz kolejny skończy się to masową zagładą wielu gatunków? Czy taka ma być nasza przyszłość?
Źródło: TwojaPogoda.pl / Nature Communications / Phys.org