20-30 cm śniegu spadło w poniedziałek (25.01) we wschodnich regionach kraju. W apogeum śnieżyc w ciągu godziny pokrywa śnieżna przyrastała nawet o 2-3 cm. We wtorek (26.01) w dalszym ciągu mocno sypie na Podlasiu, gdzie opady nie ustąpią przez kolejną dobę.
Zachodni wiatr gwałtownie się nasilił, osiągając w porywach 50-60 km/h, a na wschodzie nawet do 70 km/h, tym samym wzniecając zawieje i zamiecie śnieżne, które sprawiają, że widoczność na drogach zmniejsza się nawet do zaledwie kilku metrów. Temperatura odczuwalna spadła do minus 10 stopni.
Białystok jest obecnie najbardziej śnieżnym miastem wojewódzkim w Polsce. Pokrywa śnieżna ma już 35 cm grubości i wciąż przyrasta. Tak dużych ilości śniegu nie było w stolicy Podlasia od 10 lat, kiedy biała kołderka miała grubość 49 cm.
Śnieżny paraliż
Blisko 700 razy dotychczas interweniowali już strażacy, głównie we wschodnich województwach, gdzie usuwali drzewa połamane zarówno z powodu ciężaru osiadającego śniegu, jak i porywistego wiatru.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Uszkodzone linie energetyczne odcięły od prądu w sumie 80 tysięcy gospodarstw domowych. Wciąż dochodzi do kolejnych awarii i będą one występować aż do znacznego osłabnięcia opadów i wiatru, czyli do środy (27.01).
Wiele dróg, zwłaszcza tych lokalnych, jest nieprzejezdnych. Zalega na nich duża ilości śniegu, są też intensywnie oblodzone. Najtrudniejsza sytuacja ma miejsce na Podlasiu, gdzie do niektórych wsi nie można dojechać. Na szczęście nawierzchnia dróg wojewódzkich i krajowych jest czarna.
W Rzeszowie zawalił się stalowo-aluminiowy dach hali magazynowej. Nikt nie ucierpiał. Służby zalecają usuwanie śniegu z dachów na bieżąco, ponieważ pod jego ciężarem może dochodzić do katastrof budowlanych.
Zima nie odpuści
W kolejnych dniach niemal w całym kraju nadal będą występować opady śniegu, poza Podlasiem, na ogół słabe i przelotne. Jednak z powodu silnego wiatru możliwe są utrudniające ruch drogowy zawieje i zamiecie śnieżne.
Temperatura będzie się wahać między wartościami ujemnymi w nocy i o poranku a dodatnimi w pełni dnia. To oznacza, że w ciepłej porze doby to, co spadnie roztopi się, a w chłodniej porze zacznie zamarzać tworząc niebezpieczne oblodzenie.
Źródło: TwojaPogoda.pl / PSP / RCB.