Odwilż sprawiła, że śnieg zaczął się błyskawicznie roztapiać. Na zachodzie kraju nie ma już po nim śladu. Jednak zniknął nie na długo. Jeszcze w sobotę (23.01) nad województwo lubuskie, zachodniopomorskie i pomorskie nadciągną opady śniegu, które ponownie zabielą krajobrazy.
Śledź na żywo opady śniegu >>>
Do końca dnia spadnie przeważnie nieco powyżej 5 cm śniegu, jednak na Pomorzu nawet do 15-20 cm. Tak duże ilości śniegu spadłe w krótkim czasie oznaczają paraliż w ruchu drogowym i kolejowym. Planując podróż w najbliższym czasie warto wziąć to pod uwagę.
Będzie totalny chaos
To jednak będzie dopiero początek zimowej aury. W niedzielę (24.01) sypać będzie w całej zachodniej, północnej i centralnej części kraju. Tam również spadnie ok. 5 cm śniegu. Drogi i chodniki zrobią się bardzo śliskie.
W poniedziałek (25.01) opady śniegu dotrą nad wschodnią połowę kraju, gdzie miejscami jeszcze mogą zalegać resztki starej pokrywy śnieżnej. Tam spodziewamy się najbardziej obfitych opadów, które przybierać będą postać śnieżyc z prawdziwego zdarzenia oraz zawiei i zamieci śnieżnych, ponieważ porywy wiatru mogą dochodzić do 60-70 km/h.
Do wtorku (26.01) we wschodnich województwach spadnie przeważnie 10-20 cm śniegu, ale miejscami nawet 30 cm i więcej. W pasie od Podlasia przez częściowo Mazowsze po Lubelszczyznę i Podkarpacie nastąpi totalny chaos na drogach i kolei. Lepiej nie wybierajcie się wtedy w podróż, bo możecie utknąć.
Niebezpieczne śnieżyce
Tak potężne opady śniegu w tych regionach naszego kraju zdarzają się bardzo rzadko. Przyniesie je wydajny opadowo układ niżowy wędrujący z południa Europy. Płatki śniegu opadać będą przy temperaturze na poziomie zera więc będą objętościowo duże i pełne wody.
Pod ciężarem śniegu mogą się łamać gałęzie, a te upadając, mogą zrywać linie energetyczne i pozbawiać prądu całe miejscowości. Zalecamy usuwanie śniegu z dachów na bieżąco, ponieważ jego znaczne nagromadzenie się może stwarzać ryzyko katastrof budowlanych.
Źródło: TwojaPogoda.pl