Fala arktycznych mrozów wraca tam, skąd przyszła. We wtorek (19.01) ujemnych temperatur w najcieplejszym momencie dnia spodziewamy się jeszcze tylko na wschodzie. Od środy (20.01) na plusie będzie już w całym kraju.
Wraz z postępującą od zachodu na wschód odwilżą padają najróżniejsze rodzaje opadów, od śniegu przez deszcz ze śniegiem po deszcz, który miejscami marznie i powoduje gołoledź.
Temperatura będzie się wahać między plusami i minusami, co zarówno kierowcom, jak i pieszym spędza sen z powiek. W ciągu dnia spodziewamy się temperatury powyżej zera, więc będziemy mieć roztopy.
Drogi pokryje błoto pośniegowe, które może utrudniać jazdę. Najgorzej będzie jednak wieczorami, nocami i o porankach, gdy temperatura będzie przechodzić na lekki minus. Wszystko to, co za dnia odmarznie i się roztopi, zacznie zamarzać.
Pojawi się bardzo niebezpieczne oblodzenie, a więc cienka warstwa lodu. Na nieoświetlonych drogach jest ona całkowicie niewidoczna. Wystarczy tylko na nią wjechać, aby stracić kontrolę nad pojazdem i skończyć jazdę na drzewie, a w najlepszym razie w rowie.
Jeśli będziemy wyjeżdżać na drogi w nocy lub rano, gdy temperatura będzie ujemna, a wcześniej padał deszcz, deszcz ze śniegiem lub roztapiał się śnieg, to zachowajmy szczególną ostrożność, bo takie warunki świadczyć mogą o tym, że gdzieś na drodze może nas czekać ślizgawica.
Dotyczy to również pieszych, bo przy oblodzeniu na chodnikach ortopedzi mają zwykle ręce pełne roboty. Obyśmy nie musieli im dawać zarobić na naszym nieszczęściu, zwłaszcza teraz, gdy wszyscy wolimy trzymać się z daleka od przychodni lekarskich i szpitali.
Źródło: TwojaPogoda.pl