Choć ostatnie dni przynosiły nam tęgi mróz i większe rozpogodzenia, to jednak nie nad całym krajem jednocześnie niebo było wolne od chmur. Zmieniło się to w niedzielę (17.01), gdy poza nielicznymi wyjątkami zrobiło się bezchmurnie.
Poniższe zdjęcie wykonane przez satelitę meteorologicznego ukazuje piękno naszego kraju, tym razem podkreślone przez śnieg. Najwięcej białego puchu na terenach nizinnych nadal leży na Żuławach Wiślanych i w ich regionie, nawet do niemal 40 cm.
Bardzo śnieżnie jest także na Podlasiu, gdzie np. w Białymstoku pokrywa białego puchu ma nieco ponad 30 cm grubości. Bardzo podobne ilości śniegu przykrywają okolice Krakowa. Im wyżej, tym puchu jest więcej. Na tatrzańskich szczytach pierwszy raz w tym roku mamy metr śniegu.
Na przeważającym obszarze kraju notujemy kilkanaście centymetrów białego puchu. Najmniej śniegu jest na zachodnich krańcach Pomorza, najwyżej 1 cm, a także miejscami na Ziemi Lubuskiej, w tym głównie na odcinku ujściowym Warty, gdzie białego puchu nie ma wcale.
W poniedziałek (18.01) na zachodzie, a w pozostałych regionach od wtorku (19.01) zaczyna się odwilż. Początkowo będą jej towarzyszyć opady śniegu, chwilami obfite, podczas których przyrost pokrywy śnieżnej może wynieść do 5 cm. Jednak z każdym dniem będzie coraz cieplej, a to oznacza, że białego puchu zacznie ubywać.
Źródło: TwojaPogoda.pl