Wiatr zmienił kierunek na południowy i południowo-wschodni, jednocześnie gwałtownie się nasilając. To halny, czyli bardzo silny wiatr wiejący w Karpatach ze szczytów ku dolinom, który u stóp gór osusza i ogrzewa powietrze.
Jego pierwsze oznaki pojawiły się na Podhalu w czwartek (3.12) po południu, gdy temperatura w ciągu zaledwie 5 minut potrafiła wzrosnąć o 4 stopnie! Halny zawsze jest oznaką nadciągających zmian w pogodzie. Tym razem jest zwiastunem odwilży.
W ostatnich dniach w górach i na pogórzu spadło nawet kilkanaście centymetrów śniegu. Długo się on jednak nie utrzyma. W Zakopanem po białym puchu pozostały resztki, ponieważ przez całą drugą połowę nocy z czwartku na piątek (3/4.12) temperatura rosła aż osiągnęła 9 stopni.
Jeszcze w piątek (4.12) przed południem Zakopane było jednym z kilku najcieplejszych miejscowości w Polsce. Gdy u stóp Tatr notowano niemal 10 stopni ciepła, to w większości regionów kraju było zaledwie od 1 do 3 stopni, a miejscami nawet na minusie.
Nasz czytelnik Michał z Limanowej w Małopolsce zaobserwował, jak bardzo wiatr halny wpływa na temperaturę. Gdy tylko się pojawił natychmiast pogrzał powietrze. Temperatura błyskawicznie przeszła z wartości ujemnych na dodatnie, by tuż po jego osłabnięciu wrócić na niebieską skalę termometru. Takie wahania temperatury miały miejsce w ciągu zaledwie kilku minut.
Wysoko w górach halny przekracza 100 km/h. Dotychczas najmocniej wiało na Kasprowym Wierchu, gdzie podmuchy osiągały nawet 162 km/h, wstrzymując kolejkę linową. Huraganowy wiatr z łatwością może zwiać turystów w przepaść, dlatego wyjścia na szlaki lepiej odłożyć do czasu ustania wiatru.
Nad Tatrami pojawiła się charakterystyczna czapeczka chmurowa, która jest efektem skraplania się pary wodnej nad szczytami. Zawsze towarzyszy ona silnemu halnemu. Na zdjęciach satelitarnych południowej Polski widoczne są też niemal stacjonarne chmury soczewkowate, zwane też obłokami lentikularnymi.
Są one skutkiem działalności silnych pionowych ruchów powietrza wywoływanych przez wiatr halny. To wymarzona aura na loty szybowcowe, ponieważ wiatr ma właściwości wznoszące. Widoki są natomiast malownicze.
W weekend (5-6.12) halny będzie się jeszcze nasilać. Temperatura na Śląsku i w Małopolsce, a zwłaszcza na terenach okołogórskich, może osiągać nawet 15 stopni w cieniu. Jednocześnie porywy wiatru mogą dochodzić na większym obszarze kraju do 50-60 km/h, a lokalnie do 70-80 km/h. Wysoko w górach powieje powyżej 150 km/h.
Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW-PIB.