Mamy termiczną zimę, o której możemy mówić wówczas, gdy średnia dobowa temperatura powietrza jest równa lub niższa od zera. Za dnia termometry pokazują najwyżej lekko ponad zero, a nocą i o poranku jest na minusie, miejscami sporym.
Środa (2.12) jest zdecydowanie najmroźniejszym dniem w tym sezonie, ponieważ nawet w najcieplejszej części dnia na wschodzie, południu i w centrum kraju będzie poniżej zera. Zimny dzień nadszedł po wyjątkowo mroźnej nocy.
Nawet minus 18 stopni
Na większym obszarze kraju temperatura spadła do około minus 5 stopni, a miejscami znacznie niżej. Epicentrum zimna było Podhale, gdzie przy wolnym od chmur niebie odnotowano kilkanaście stopni mrozu. W Zakopanem temperatura minimalna wyniosła minus 12 stopni.
Jeszcze zimniej było na jednym z najbardziej znanych mrozowisk w Czarnym Dunajcu. Nasz czytelnik Arnold odnotował tam aż minus 17 stopni. Przy samym gruncie było około 20 stopni poniżej zera. Z kolei IMGW w bieszczadzkich Żubraczach zmierzyło minus 18 stopni. Tak zimno nie było tam od ubiegłej zimy.
Piękne słupy świetlne
Mroźna aura sprawiła, że doszło do resublimacji, a więc gwałtownej przemiany pary wodnej w kryształki lodu, na których załamywały się wiązki światła emitowane przez oświetlenie miejskie. W efekcie powstały spektakularne słupy świetlne.
Noc ze środy na czwartek (2/3.12) też będzie mroźna wszędzie tam, gdzie niebo będzie bezchmurne przez dłuższy czas. Odnotujemy przynajmniej 5 stopni mrozu. Jednak na terenach okołogórskich spadki temperatury mogą dochodzić do kilkunastu stopni poniżej zera.
ZOBACZ: Na niebie pojawiły się świetlne miecze
Kolejne noce i ranki będą już cieplejsze, ponieważ zacznie do nas napływać dużo łagodniejsza masa polarno-morska. W nocy z soboty na niedzielę (5/6.12), która będzie najcieplejszą w tym tygodniu, zmierzymy w większości regionów kraju od 6 do 9 stopni na plusie.
Źródło: TwojaPogoda.pl